Zazwyczaj, gdy go słyszymy, wpadamy w panikę i traktujemy kapciem. Jak się okazuje, niepotrzebnie, bo zamiast tego powinniśmy zrobić mu zdjęcie. Od teraz każdy może poczuć się prawdziwym odkrywcą, a to za sprawą aplikacji "Znajdź trzmiela" stworzoną przez firmę Etteplan.
Liczebność tych niezwykle pożytecznych owadów coraz bardziej spada, dlatego stowarzyszenie Natura i Człowiek z Wrocławia chce je chronić. Najpierw muszą jednak wiedzieć, gdzie taki trzmiel się znajduje. I właśnie w tym może pomóc każdy. Wystarczy podejść do trzmiela i przez aplikacje zrobić mu zdjęcie.
- Takie zdjęcie trafia do nas i zostaje oznaczone. W ten sposób tworzymy mapę występowania trzmieli na terenie całego naszego kraju. Będziemy w stanie zobaczyć, w jakich miejscach czują się dobrze i jakimi roślinami się żywią - mówi dr Paweł Michołap ze Stowarzyszenia Natura i Człowiek i dodaje, że trzmiele wcale nie są groźne.
- Pospolita nazwa to bąk, ale nie ma się czego bać. Są to bardzo miłe owady, płochliwe i jeśli podejdziemy do nich to one po prostu uciekną. Trzmiele są grube, puchate i wolno latają - dodaje Michołap. Aplikacja "Znajdź trzmiela" to pierwszy tego typu program na świecie. Co roku na stronie nic.org.pl publikowane będą raporty ze społecznego monitoringu tych owadów.
Czytaj także: Hej, Sokoły! Młode ptaki wylęgły się w dolnośląskich lasach