Badacze z magazynu "Odkrywca" już od dłuższego czasu prowadzą badania na terenie Zamku Grodno. Teraz przyszła pora na ostatni etap prac, czyli na wykopaliska archeologiczne. Eksploratorzy sprawdzali nasyp pomiędzy zamkowymi murami.
Szklane miny, które strzegą skarbu
Do tej pory niektórzy twierdzili, że nasyp kryje niewykrywalne szklane miny, które strzegą skarbu pułkownika von Schrecka. Inni uważali, że nasyp powstał w całości po wojnie, a jedyne, co można w nim znaleźć to współczesne kapsle i kable. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.
>> Zobacz też: Nowa tajemnica odkryta w podziemiach Zamku Książ! Przed laty ulubione miejsce złodziei i poszukiwaczy skarbów [ZDJĘCIA]
Ślady spalenizny, a pod nimi...
Najpierw badacze trafili na ślady spalenizny potwierdzające, że zamek spłonął w XVII wieku.
- Są to najprawdopodobniej ślady gwałtownych wydarzeń związanych z chłopskim buntem jaki ogarnął wtedy okoliczne ziemie - tłumaczy Łukasz Orlicki z miesięcznika "Odkrywca".
Jeszcze ciekawsze było jednak to, co znajdowało się głębiej. Są to fragmenty ceramiki z przełomu XII i XIII wieku. Pierwsze zabytki z tak wczesnego okresu znalezione na terenie Zamku Grodno.
- To przełomowe odkrycie, bo pierwsze wzmianki o zamku pochodzą z XIV wieku. Początki obiektu kryją się w mrokach legendy o Bolku I Surowym żyjącym wiek wcześniej. To pierwsze ślady potwierdzające tę opowieść - wyjaśnia Łukasz Orlicki.
Znaleziska mogą być więc dowodem na to, że Zamek Grodno powstał sto lat wcześniej niż do tej pory sądzono. Eksploratorzy planują kolejne badania, które będą mogły dać więcej informacji na ten temat.