W Nadleśnictwie Oborniki Śląskie wiatr zniszczył 200 hektarów lasu. Wichura powaliła nawet pięćdziesięcioletnie drzewa.
- Wiatr przesuwał się z kierunku południowego na północny, niszcząc wszystko, co napotkał na swojej drodze. Najbardziej ucierpiały lasy w okolicach miejscowości Bagno, Godzięcin i Osolin. Część drzew uszkodziło nasze drogi - opowiada Marcin Lipiecki, zastępca nadleśniczego.
Zobacz, jak duże są zniszczenia (nagranie autorstwa Marcina Lipieckiego):
Lasu nie da się odtworzyć szybko
W tej chwili leśnicy walczą o zminimalizowanie strat, sprzedając odzyskane drewno. Prace potrwają jednak jeszcze wiele miesięcy.
- Jeśli chodzi o uprzątnięcie drewna, to uporamy się z tym do końca roku. Do dwóch lat będą prowadzone prace żeby młode pokolenie lasu z powrotem tam zaczęło rosnąć - tłumaczy Marcin Lipecki.
Do lasów w okolicach Bagna i Osolina, czyli tam gdzie wichura przyniosła najwięcej strat, obowiązuje zakaz wstępu.
Posłuchaj materiału reportera Sebastiana Stelmacha: