Od pewnego czasu wpływały na policję informacje o kradzieżach, które dokonywane były na terenie szpitala. Zarówno funkcjonariusze, jak i pracownicy placówki potraktowali tę sprawę bardzo poważnie. Policjanci pionu kryminalnego z komisariatu Wrocław Leśnica prowadzili czynności operacyjne w celu namierzenia sprawcy tych zdarzeń. Pracownicy szpitala również wzmogli czujność.
>>> Przestępcy już poczuli Wielkanoc! 65-latek ukradł 45 czekoladowych zająców!
Praca operacyjna policjantów przyniosła efekt, wytypowali oni osobę odpowiedzialną za kradzieże i cały czas byli w stałym kontakcie z ochroną obiektu. Personel zwracał uwagę na postronne osoby. W pewnym momencie pracownicy ochrony szpitala zauważyli kobietę wskazaną przez policjantów. Personel natychmiast poinformował funkcjonariuszy o tym, że kobieta znajduje się na ich terenie.
Policjanci pojawili się na miejscu już po kilkunastu minutach i zatrzymali kobietę na gorącym uczynku, tuż po dokonanej kradzieży. Miała przy sobie skradziony portfel z dokumentami i gotówką. Okradła matkę jednego z małych pacjentów szpitala. W środku znajdowało się zaledwie 80 złotych. Pokrzywdzona w wyniku kradzieży kobieta nie wiedziała nawet, że straciła portfel. Dopiero po rozmowie z policjantami dowiedziała się, że została okradziona i odzyskała swoje mienie.
Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie kobiecie zarzutów za inne kradzieże na terenie obiektu. Zatrzymana usłyszała łącznie 9 zarzutów. Jej łupem padały przedmioty, które chorzy posiadali przy swoich łóżkach szpitalnych, a były to m. in. złote pierścionki, zegarki, telefony komórkowe, torby z lekami. W portfelach były m. in. legitymacje osób niepełnosprawnych oraz dokumenty pacjentów.
Kobieta dopuściła się tych kradzieży w warunkach recydywy, a to oznacza że grozić jej może wyższa kara, niż w przypadku zwykłej kradzieży. Z tego, że w bezwzględny sposób wykorzystywała sytuację chorych osób, będzie się teraz musiała wytłumaczyć przed sądem.