Płatna edukacja we Wrocławiu? Miasto dementuje
W zeszłym tygodniu pojawiły się informacje, że miasto Wrocław nie wyklucza wprowadzenia, choćby symbolicznych, opłat za naukę w publicznych szkołach. We wtorek, 18 października, miasto Wrocław oficjalnie poinformowało, że to nieprawda. - Zapewniamy, że Wrocław nie wprowadza żadnych opłat za edukację. Nie pozwalają na to przepisy prawne. Nigdy nie powiedziałem, że będzie inaczej. Informacje na ten temat zawarte w artykule są zmyślone – powiedział Jarosław Delewski, dyrektor Departamentu Edukacji UM we Wrocławiu.
O jaki artykuł chodzi? Portalsamorządowy.pl napisał, że podczas Samorządowego Forum Kapitału i Finansów w Katowicach, Jarosław Delewski powiedział m.in.: - Być może przygotujemy koszyk usług, w którym zaprezentujemy rodzicom, że za tę kwotę możemy zagwarantować taką siatkę przedmiotów, a jeśli dopłacą, to taką. Będziemy zmuszeni do postawienia rodziców przed dylematem: albo dopłacą do edukacji dzieci 200, 300 złotych rocznie, albo będą musieli odbierać dzieci ze szkoły o 13, bo na więcej nie będzie nas stać.
Według tego portalu, szef wrocławskiej edukacji dodał, że obecnie rządowa subwencja oświatowa we Wrocławiu nie starcza nawet na 50 proc. wydatków miasta na edukację.
- Mimo licznych próśb skierowanych do autorki tekstu, nieprawdziwe informacje w artykule, na stronie poratlsamorzadowy.pl, nie zostały zmienione i niestety powieliły je inne media – poinformowało biuro prasowe wrocławskiego magistratu.
Tymczasem redakcja portalu, z którą się skontaktowaliśmy, zapewnia, że przedstawiciel urzędu brał udział w dyskusji i słowa, które zostały mu przypisane - wypowiedział. Portal Samorządowy zaznacza też, że nie otrzymał od biura prasowego Wrocławia żadnego sprostowania.
Polecany artykuł: