Najprawdopodobniej kobieta zmarła wskutek wstrząsu popoparzeniowego

i

Autor: Comfreak/PD/pixabay.com Najprawdopodobniej kobieta zmarła wskutek wstrząsu popoparzeniowego

Podpalili kobietę na Dolnym Śląsku? Poparzoną przy drodze zauważyli kierowcy

2016-03-08 18:29

50-latkę dostrzegli kierowcy jadący drogą wylotową ze Strzegomia w kierunku Legnicy. Była poparzona i miała zniszczoną odzież. Zmarła w poniedziałek w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Kobieta, która w piątek, 4 marca szła poboczem jezdni zwróciła uwagę przejeżdżających, bo widać było, że jest poparzona. W dodatku, jak się okazało, w ogóle nie było z nią kontaktu. Kierowcy, którzy zatrzymali się przy drodze, wezwali pogotowie. Śmigłowiec zabrał poszkodowaną do szpitala w Nowej Soli.

- Obrażenia okazały się na tyle poważne, że nie było możliwości przesłuchania. Kobieta zmarła 7 marca  - opowiada w rozmowie z TVN 24 Ewa Ścierzyńska z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Jak wykazały badania ponad połowę ciała 50-latka miała pokrytą poparzeniami trzeciego i czwartego stopnia. 

Śledczym udało się ustalić już tożsamość zmarłej. Kobieta przyjechała do Polski z Holandii, na pogrzeb brata. Tego dnia, którego kierowcy zauważyli ją na drodze, miała wracać za granicę.

Prokuratura wszczęła już śledztwo. Prowadzone jest w kierunku spowodowania ciężkich obrażeń ciała ze skutkiem śmiertelnym.

Czytaj także: Jak dobrze znasz wrocławskie ulice? Sprawdź się! [QUIZ]