Dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej zakończył śledztwo w sprawie zdarzenia, do którego doszło na przełomie października i listopada 2020 roku. Sprawcy włamali się do Głównego Urzędu Celnego w Duisburgu Ekspozytury w Emmerich w Niemczech i dokonali kradzieży ponad 6,4 miliona euro. Do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom.
"Prokurator przedstawił Rafałowi C. zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz dokonanie kradzieży z włamaniem. Pozostałym oskarżonym prokurator zarzucił udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dokonanie kradzieży z włamaniem. Dodatkowo jednemu z oskarżonych prokurator zarzucił dokonanie prania pieniędzy" - informuje Prokuratura Krajowa na łamach Polskiej Agencji Prasowej.
Po przedstawieniu zarzutów z uwagi m.in. na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, obawę matactwa i ucieczki na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec wszystkich podejrzanych tymczasowy areszt.
"Jeszcze przed skierowaniem do sądu aktu oskarżenia prokurator uchylił tymczasowe aresztowanie wobec dwojga podejrzanych, z uwagi na ustalenie przesłanek do stosowania tego najsurowszego środka zapobiegawczego" - informuje Prokuratura Krajowa.
Śledztwo, które Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu prowadził wspólnie z policjantami Centralnego Biura Śledczego Policji dotyczyło grupy, która na przełomie października i listopada 2020 roku włamała się do siedziby Głównego Urzędu Celnego w Duisburgu Ekspozytury w Emmerich w Niemczech. Ich łupem padło ponad 6,4 miliona euro.
"Prokuratorzy i funkcjonariusze CBŚP przystąpili do czynności po tym jak uzyskali informację, że sprawcy wywodzą się z Dolnego Śląska. W toku postępowania prowadzono współpracę z niemiecką prokuraturą oraz funkcjonariuszami Polizeipraesidium Krefeld, wchodzącymi w skład powołanej na terenie Republiki Federalnej Niemiec Komisji Śledczej krypt. 'Kern'" - tłumaczy Prokuratura Krajowa.
Według ustaleń śledczych inspiratorem przestępstwa był pracownik niemieckiego urzędu celnego, odpowiedzialny m.in. za projektowanie, opiniowanie i certyfikowanie pomieszczeń do przechowywania wartościowych depozytów. Jak informuje Prokuratura Krajowa "mężczyzna przekazał członkom grupy plany skarbca, w tym dokumentację dotyczącą jego zabezpieczeń, umiejscowienia oraz materiałów, z jakich został wykonany".
"Wiedza ta była niezbędna do zaplanowania i przygotowania kradzieży z włamaniem. Członkowie grupy przystąpili do realizacji przestępstwa wyposażeni w specjalistyczny sprzęt budowlany, przy pomocy którego dokonali odwiertów w najsłabiej zabezpieczonym miejscu. Uciekając z miejsca zdarzenia posłużyli się pojazdami, które posiadały tzw. 'sklonowane' tablice rejestracyjne" - dodaje prokuratura.
Do sądu trafił już akt oskarżenia, co oznacza, że niebawem wszyscy sprawcy odpowiedzą za swoje czyny przed wymiarem sprawiedliwości. Może im grozić nawet do 15 lat więzienia.