Polał się benzyną w czasie interwencji policji! Poważne podejrzenia wobec chirurga plastycznego z Wrocławia

2025-11-13 13:35

Policjanci z Wrocławia badają sprawę mężczyzny, który prowadzi w mieście klinikę chirurgii plastycznej. Właściciel budynku, gdzie się ona znajduje, złożył w tej sprawie zawiadomienie. Zanim do tego doszło, mundurowi interweniowali na miejscu w związku z tym, że właściciel nieruchomości próbował siłą wejść na teren kliniki. Po pojawieniu się policji chirurg polał się benzyną.

Wrocław. Chirurg plastyczny polał się benzyną podczas interwencji policji

i

Autor: fernandozhiminaicela/ Pixabay.com
  • Wrocławska policja bada sprawę kliniki chirurgii plastycznej, gdzie mogło dochodzić do nieprawidłowości.
  • Właściciel nieruchomości oskarża chirurga o niewywiązywanie się z umowy, a radca prawny ujawnia, że lekarz może nie mieć uprawnień.
  • Interwencja policji związana była z domniemaną próbą samobójczą chirurga, który oblał się benzyną, a sprawa ma wiele niewyjaśnionych wątków.
  • Czy śledztwo potwierdzi zarzuty i ujawni szokujące fakty?

Wrocław. Chirurg plastyczny polał się benzyną podczas interwencji policji

Policja we Wrocławiu sprawdza, czy w jednej z klinik chirurgii plastycznej we Wrocławiu dochodziło do jakichkolwiek nieprawidłowości. To efekt zawiadomienia właściciela nieruchomości, który od dłuższego czasu próbuje się stamtąd pozbyć lekarza, twierdząc, że ten nie wywiązuje się z warunków umowy. Więcej światła na ten temat rzucił na swoim profilu facebookowym radca prawny Wojciech Marek Kasprzyk.

Powołując się na ustalenia "Magazynu Expresu Reporterów", przekazał on, że prowadzący gabinet chirurg plastyczny wcale nie jest lekarzem.

- Pobierał niesamowite kwoty za to, a finalnie, gdy się o tym dowiedzieli dziennikarze i zrobili swoje śledztwo, próbował popełnić samobójstwo - powiedział Kasprzyk. 

Informacji dotyczących podejrzeń wobec chirurga plastycznego nie potwierdza na razie policja, choć mundurowi faktycznie zjawili się pod feralnym gabinetem 4 listopada br. Ich interwencja miał jednak związek z próbą siłowego wejścia do klinki przez właściciela budynku, gdzie się ona mieści.

- Przebywający w gabinecie mężczyzna zabarykadował się w jednym z pomieszczeń, polewając siebie benzyną i rozlewając ją wokół. Na miejscu pojawił się m.in. policyjny negocjator, a po bardzo długich działaniach udało się przekonać desperata do wyjścia, po czym został on zabrany do szpitala na obserwację - powiedziała "Super Expressowi" podkomisarz Aleksandra Freus z KMP we Wrocławiu.

To nie była pierwsza interwencja mundurowych, bo konflikt między chirurgiem a właścicielem nieruchomości trwa od dawna. Spór toczy się jednak na razie na niwie cywilnoprawnej, a każda ze stron przedstawia dokumenty, żeby dowieźć swoich racji. Co ujawni policyjne śledztwo?

- Być może lekarz usłyszy jakieś zarzuty, ale na razie jest za wcześnie, by mówić o szczegółach. Prowadzimy postępowanie w tej sprawie, bo w zawiadomieniu pojawiły się informacje o niepokojących sytuacjach w klinice - dodaje Freus.

Uczeń Toruńskiego Liceum Ogólnokształcącego pobił nauczycielkę. Dyrektorka placówki, Aleksandra Ostrowska wygłosiła oświadczenie nt. zdarzenia
Wrocław SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki