Paweł M. w grudniu ubiegłego roku usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu. Zdaniem prokuratury mężczyzna przekroczył swoje uprawnienia.
Od wyroku odwołała się jednak obrona oskarżonego. On sam do winy się nie przyznaje.
- W pierwszym rzędzie domagamy się całkowitego uniewinnienia. Sąd drugiej instancji może podzielić nasze wątpliwości, że jednak okoliczności faktyczne nie zostały ustalone w pełnym zakresie. Jednym z wniosków jest przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania - wyjaśnia Beata Foremniak - Szadura, obrońca Pawła M.
Co zrobi sąd?
Zarówno prokurator, jak i sam pokrzywdzony zmieniać wyroku nie chcą.
- Wyrok wydany przez sąd pierwszej instancji jest słuszny i powinien zostać utrzymany w mocy. Najważniejsze dla nas było stwierdzenie, że sposób, w jaki zachowywał się oskarżony nie może być aprobowany - mówi Nina Tomicka, pełnomocnik Mateusza L.
Sąd postanowił ponownie wezwać biegłych z zakresu medycyny sądowej, aby doprecyzować czy policjant przekroczył swoje uprawnienia.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: