Wybuch gazu w bloku w Bielawie. Śmigłowiec zabrał mężczyznę
Lokator bloku w Bielawie został zabrany przez śmigłowiec LPR, po tym jak w budynku wybuchł gaz. Do eksplozji doszło w mieszkaniu na 4. piętrze w czwartek, 18 lipca, przed godz. 16.30, w związku z czym ewakuowano mieszkańców zarówno tej, jak i sąsiednich klatek. Mężczyzna w wieku ok. 80 lat był przytomny, ale wszystko wskazuje, że doznał poparzeń.
Jak poinformowała policja w Dzierżoniowie, na miejscu interweniowały wszystkie służby, w tym pogotowie gazowe i energetyczne, a pod blok na osiedlu Włókniarzy dotarł również burmistrz Bielawy.
- Otrzymaliśmy informację, że mieszkańcy sąsiednich klatek mogą już wrócić do swoich domów, natomiast jeszcze w czwartek ma zapaść decyzja, co z lokatorami klatki, gdzie doszło do wybuchu - wyjaśnia nadkom. Marcin Ząbek, rzecznik policji w Dzierżoniowie.
Mundurowi nadal wyjaśniają szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia.
Polecany artykuł: