Wrocław. Policjanci wybili szybę w BMW 45-latki. Kobieta nie chciała wysiąść
"Boże, pomóżcie mi, ludzie!" i "Ratunku, zostaw mnie!" krzyczała kierująca BMW, która nie chciała wysiąść z auta na ul. Hubskiej we Wrocławiu. W czwartek, 3 lipca, 45-latka nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu, który wszedł już na przejście, dlatego na miejsce wezwano policję - wszystko działo się zresztą w rejonie Komisariatu Policji Wrocław-Rakowiec. Jakby tego było mało, kobieta zignorowała sygnały świetlne i dźwiękowe radiowozu, wobec czego dwie funkcjonariuszki zajechały jej drogę. Nic to nie dało, bo mieszkanka Lublina zabarykadowała się w środku pojazdu i z nieznanych przyczyn nadal nie chciała opuścić pojazdu z własnej woli.
- Otwórz, otwórz samochód! - krzyczeli na zmianę mundurowi, bo na miejsce wezwano kolejny patrol.
45-latka krzyczała, że "nic nie zrobiła"
Policjanci kilkukrotnie uprzedzali kierującą, że interwencja zakończy się wybiciem szyby, ale BMW nadal pozostawało zamknięte. Po tym jak funkcjonariusze wyciągnęli 45-latkę siłą, ta nadal wydawała się nie zdawać sobie sprawy z całej sytuacji, krzycząc, że "nic nie zrobiła".
- Dalsze czynności w sprawie są prowadzone przez Komisariat Policji Wrocław-Rakowiec. Apelujemy do wszystkich kierujących o odpowiedzialność i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Brak reakcji na polecenia funkcjonariuszy oraz stwarzanie zagrożenia dla pieszych może mieć poważne konsekwencje prawne. Za niezatrzymaniem się do kontroli drogowej kobiecie grozić może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności, a za wykroczenia w ruchu drogowym grzywna w wysokości 30 tysięcy złotych - poinformowała podkomisarz Aleksandra Freus z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
