Powódź 2024. W wielu regionach Polski mieszkańcy oraz służby ratunkowe walczą z kataklizmem, spowodowanym przez intensywne opady deszczu. Przekroczone stany rzek, które zalewają ulice mniejszych i większych miejscowości, zniszczenia, ofiary śmiertelne i tysiące poszkodowanych - czas podsumowań jeszcze zapewne nadejdzie, gdy sytuacja się uspokoi. Już teraz wiadomo jednak, że dla niektórych konsekwencje mogą być poważniejsze. Okazuje się, że w Jeleniej Górze - Cieplicach doszło do przerwania wałów przeciwpowodziowych przy użyciu koparki. Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze wszczęła już śledztwo w tej sprawie. Jak informuje Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka prasowa prokuratury, do przerwania wałów miało dojść 15 września 2024 roku. - Stało się to poprzez wykopanie, przy użyciu koparki, przepustu w wale przeciwpowodziowym - mówi prokurator. To wszystko doprowadziło do bezpośredniego niebezpieczeństwa zalania ulicy Sobieszowskiej i znajdujących się w pobliżu zabudowań. Czy to możliwe, że ktoś zrobił to celowo?! A może, przy okazji prowadzenia jakichś prac, stało się to przez przypadek? Prokuratura będzie przyglądać się ostatnim wydarzeniom. Szczegóły poniżej.
Powódź 2024. Doszło do przerwania wałów. Ktoś użył do tego koparki! Prokuratura: "Ustalani są świadkowie"
Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze, we współpracy z policjantami z Komendy Miejskiej Policji, wykonuje oględziny miejsca zdarzenia, w którym został przerwany wał przeciwpowodziowy. Są ustalani również świadkowie tego zdarzenia. Działania funkcjonariuszy zmierzają do ustalenia szczegółów i znalezienia osób odpowiedzialnych. Za czyn, o który prawdopodobnie zostaną one oskarżone, zgodnie z kodeksem karnym grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Jak czytamy: "Kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163 sprowadzenie zdarzenia niebezpiecznego § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Do sprawy z pewnością będziemy jeszcze wracać.