Pożar zauważył sąsiad właściciela pola. Paliły się bele z tegorocznych żniw. Mężczyzna powiadomił właściciela pola. Wspólnie zabezpieczyli ogień, by nie przedostał się na sąsiadujące pole kukurydzy. Na miejsce przyjechały straż pożarna i policja.
Policjanci zauważyli na miejscu trzech chłopców. Zaraz stało się jasne, że to 11-latkowie spowodowali pożar.
- Z przeprowadzonej rozmowy w obecności rodziców wynikało, że chłopcy w czasie zabawy, podpalili źdźbło słomy, które poparzyło palce jednego z nich. W wyniku tego 11-latek upuścił je na pozostałą stertę, a to spowodowało dalsze zapalenie bel - relacjonuje Monika Perec z wrocławskiej policji.
Walka 11-latków z ogniem
Chłopcy próbowali sami ugasić ogień. Kiedy stwierdzili, że im się to nie uda, wezwali straż pożarną.
Niestety słomy jednak nie udało się uratować. Pożar był tak rozległy, że 40 metrowa sterta, spaliła się w całości. Straty oszacowano na 43 tysięcy złotych.
- Po wstępnych ustaleniach chłopcy wrócili pod opiekę rodziców, a materiały w sprawie przekazano do sadu rodzinnego - dodaje Monika Perec.