Wybuch agresji na ulicy we Wrocławiu
Do zdarzenia doszło przy parkingu jednego z centrów handlowych na Grabiszynie we Wrocławiu. Zwrócenie uwagi i krótka wymiana zdań niemal nie doprowadziły do tragedii na drodze.
- Najpierw straszy mężczyzna postanowił zwrócić uwagę kierującemu, który łamał przepisy drogowe jadąc „pod prąd”. Ten najprawdopodobniej oburzony tym faktem nie przepuścił go na przejściu dla pieszych praktycznie przejeżdżając po jego stopie - mówi st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Zbulwersowany takim obrotem sprawy starszy mężczyzna uderzył pięścią w tył jadącego pojazdu i zaczął iść za samochodem, który zatrzymał się po kilkunastu metrach. - Później mężczyźni wymienili jeszcze kilka obelżywych zdań wzajemnie oskarżając siebie o złe zachowanie. Finał był taki, że obydwaj skończyli w policyjnym komisariacie – dodaje Aleksandra Freus.
Ostatecznie kierowca, 22-letni mieszkaniec Wrocławia, usłyszał zarzuty o trzy wykroczenia drogowe, w tym spowodowanie zagrożenia w bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Na szczęście 77-latek nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.
Sprawa trafi do sądu.
Polecany artykuł: