Przemycali kokainę w żołądkach [GALERIA] Międzynarodowa szajka rozbita. Jej szefowie są z Dolnego Śląska

2016-03-30 18:19

W ciągu trzech lat działalności udało im się przeszmuglować ponad 150 kilogramów narkotyków o wartości 30 milionów złotych.

Narkotyki członkowie szajki przewozili z krajów Ameryki Południowej do Europy. Przemycali je na przykład z Argentyny, Brazylii, Panamy, Turcji, Królestwa Niderlandów oraz Hiszpanii.

- Była to głównie kokaina, którą przewożono między innymi ukrytą w żołądkach kurierów - relacjonują funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.

Narkotykowi bossowie z Dolnego Śląska

Policjantom udało się do tej pory zatrzymać 12 członków grupy, w tym trzech mężczyzn z Głogowa na Dolnym Śląsku, którzy szefowali całej szajce. Usłyszeli oni zarzuty kierowania zorganizowanym związkiem przestępczym i przemytu znacznych ilości narkotyków.

Przemytnicza siatka składała się z obywateli Polski, Holandii, Kolumbii, Panamy, Nigerii, Turcji oraz Norwegii. Narkotyki  trafiały do grup przestępczych w całej Europie.

- Pozostałym podejrzanym przedstawiono zarzuty udziału w takiej grupie i przemytu. Decyzją sądu 10 osób zostało tymczasowo aresztowanych. Jeden z kurierów, członek grupy przestępczej, zatrzymany w Turcji, za przemyt znacznych ilości kokainy usłyszał już wyrok 25 lat pozbawienia wolności - tłumaczą funkcjonariusze CBŚ.

Nie tylko kokaina i amfetamina, ale też...

Przy zatrzymanych funkcjonariusze CBŚ znaleźli 15 kilogramów kokainy i sześć kilogramów amfetaminy. Wartość czarnorynkowa przejętych narkotyków to przynajmniej trzy miliony trzysta tysięcy złotych. Policjanci odkryli też cztery sztuki broni palnej oraz 300 sztuk amunicji. Funkcjonariusze zabezpieczyli również znaleziony majątek uzyskany z handlu narkotykami, na kwotę 200 tysięcy złotych.

Okazało się, że narkotykowa szajka zajmuje się też nielegalną produkcją papierosów. Policja przejęła około 230 tysięcy nielegalnie wyprodukowanych papierosów. Szkoda na koszt państwa to 190 tysięcy złotych.

Za przemyt znacznych ilości środków odurzających na teren Polski grozi kara przynajmniej trzech lat więzienia.

Narkotykową szajkę tropią policjanci całego świata

Sprawa międzynarodowej szajki wymagała połączenia sił służb z kilku krajów. Jak tłumaczą polscy policjanci, członków szajki udało się zatrzymać dzięki współpracy funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji przy współpracy policjantów z Gdańska, funkcjonariuszy  Drug Enforcement Administration ze Stanów Zjednoczonych, National Crime Agency z Wielkiej Brytanii oraz Federal Office of Police ze Szwajcarii. 

Czytaj także: Miasto nagradza za kilometry przejechane rowerem, tramwajem czy przebyte pieszo [AUDIO, ZDJĘCIA]