Ptasia grypa nie zagraża ludziom, ale łatwo się rozprzestrzenia, bo jest odporna na działanie różnych czynników środowiskowych.
- Dlatego zaleca się ograniczenie ruchu a zwłaszcza spacerów ze zwierzętami w okolicach Wyspy Słodowej i Bielarskiej, a w celu ograniczenia powstawania skupisk ptactwa wstrzymanie się z dokarmianiem dzikiego ptactwa wodnego, na terenie całego Wrocławia - tłumaczy Małgorzata Krzeszowska z biura prasowego magistratu.
Służby zalecają też trzymanie ptaków w zamknięciu i rejestrację hodowli u Powiatowego Lekarza Weterynarii we Wrocławiu. Dotyczy to nawet posiadaczy nawet jednej kury czy gołębia.
Zauważysz martwego ptaka, reaguj!
Jeśli ktoś znajdzie padłego ptaka, powinien taką informację zgłosić do Powiatowego Lekarza Weterynarii we Wrocławiu pod numer telefonu 71 347 98 20.
Łabędź wyłowiony z Odry nie jest pierwszym zwierzęciem na Dolnym Śląsku, u którego wykryto wirusa H5N8. Mniej więcej tydzień temu ptasią grypę wykryto w miejscowości Słone koło Kudowy Zdroju. Trzecie ognisko choroby w regionie wykryto w Zgorzelcu.
W zoo próbuja ochronić zwierzęta przed chorobą
Z powodu ptasiej grypy pracownicy wrocławskiego zoo zabrali pingwiny z wybiegów. Pozamykali też w klatkach łabędzie, kaczki i gęsi.
Polecany artykuł:
- W przypadku gdyby zaleciał jakiś dziki ptak i padł u nas na terenie, to wtedy, zgodnie z prawem, musielibyśmy zlikwidować wszystkie pingwiny, kaczki i gęsi - wyjaśniał już parę dni temu Radosław Ratajszczak, prezes ogrodu zoologicznego we Wrocławiu.
Pingwiny w zamknięciu dzielnie sobie radzą. Świadczą o tym filmiki udostępniane przez pracowników zoo.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego: