Wrocław. BMW wpadło do Odry
Do dramatycznego zdarzenia doszło we wtorek, 29 listopada, około godz. 22, na północno-zachodnich obrzeżach Wrocławia. Z Nabrzeża Janówek do Odry zsunął się samochód osobowy BMW. Zrobiło się naprawdę groźnie, bo nabrzeże jest w tym miejscu bardzo strome, a w środku znajdowały się dwie młode osoby.
- Kierowca i pasażerka auta wydostali się z wody przy pomocy świadków. Nie odnieśli obrażeń - mówi młodszy aspirant Rafał Jarząb z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu
Na szczęście nie doszło do najgorszego, choć było blisko tragedii. Jak poinformował portal gazetawroclawska.pl, młodzi ludzie wydostali się ze śmiertelnej pułapki w ostatniej chwili wykopując tylną szybę w pojeździe.
Przy okazji Rafał Jarząb zdementował doniesienia portalu, że do zdarzenia doszło po tym, gdy kierowca zaczął driftować (wykonywać „kontrolowane poślizgi”) na oblodzonej nawierzchni. Według rzecznika wrocławskiej policji kierowca BMW stracił panowanie nad pojazdem i wtedy samochód osunął się z nabrzeża i wpadł do rzeki.