Do niecodziennej sytuacji doszło w niedzielę wieczorem we Wrocławiu. 29-letni kierowca mercedesa spowodował kolizję na ul. Sienkiewicza. Po zderzeniu z BMW nie zamierzał jednak wyjaśniać całej sytuacji, tylko natychmiast odjechał z miejsca wypadku.
Paniczna ucieczka zakończyła się na moście Szczytnickim, gdzie 29-latek wjechał w bariery mostu. Rozbity samochód nie nadawał się do dalszej jazdy, więc mężczyzna postanowił porzucić auto i kontynuować ucieczkę pieszo.
- Mężczyzna pobiegł w stronę Odry, po czym wskoczył do wody i przepłynął na drugi brzeg - informuje st. sierż. Paweł Noga z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Na brzegu znaleźli go policjanci i po chwili uciekinier został zatrzymany. Jak się okazało 29-letni obywatel Gruzji był pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Co więcej, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Rozbity mercedes został odholowany na parking strzeżony, a mężczyzna trafił na komisariat.
29-latek będzie musiał teraz odpowiedzieć za spowodowanie kolizji, ucieczkę z miejsca wypadku i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mogą mu grozić nawet 2 lata więzienia.