Ruszyli na zielonym i nagle pojawił się tramwaj. Niebezpieczna sytuacja na skrzyżowaniu w centrum miasta

i

Autor: Facebook / Suszą! Wrocław i okolice / Michał Koszalski, Google Maps Ruszyli na zielonym i nagle pojawił się tramwaj. Niebezpieczna sytuacja na skrzyżowaniu w centrum miasta

Co tam się wydarzyło?

Ruszyli na zielonym i nagle pojawił się tramwaj. Niebezpieczna sytuacja na skrzyżowaniu w centrum miasta

2024-06-16 9:45

Policja wyjaśnia okoliczności niebezpiecznego incydentu, do którego doszło na jednym ze skrzyżowań w centrum Wrocławia. Kierowcy ruszający na zielonym świetle niespodziewanie musieli ostro hamować, gdyż drogę zajechał im tramwaj skręcający w prawo. Nagranie trafiło do sieci i wywołało lawinę komentarzy.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 10 czerwca, na skrzyżowaniu ulic Dmowskiego i Jagiełły. Na krótkim filmie opublikowanym na grupie Suszą! Wrocław i okolice widać jak kierowcy ruszają po zapaleniu się zielonego światła. W tym samym czasie rusza też tramwaj i skręca w prawo, zajeżdżając im drogę i zmuszając do gwałtownego hamowania.

Wpis wywołał lawinę komentarzy.

"O co wam chodzi? Przecież to sławny „inteligentny” system zarządzania transportem publicznym we Wro"

"Na większości skrzyżowań we Wrocławiu sygnalizacja jest programowana totalnie na odwal się bez żadnego pomyślunku"

"To jest standard, trzeba walić w kabinę, może się nauczą"

"Było już sto wykolejeń... teraz może idą po jakiś nowy rekord"

"MPK... Gorszego tworu po straży miejskiej w tym mieście nie uświadczysz"

- piszą internauci.

Okoliczności zdarzenia wyjaśnia zarówno przewoźnik jak i policja. W rozmowie z TVN24, przedstawicielka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego tłumaczy, że "taka sytuacja w ogóle nie powinna się zdarzyć". Zabezpieczono nagrania monitoringu, zarówno z wnętrza tramwaju, jak i z ulicznych kamer.

- Specjalna komisja weryfikuje te wszystkie nagrania i będą wyciągane wnioski, będzie przeprowadzona regulaminowa rozmowa z motorniczym - mówi Katarzyna Pawlak.

Sprawa została przekazana również policji, która oceni czy doszło do wykroczenia.

- Chcemy dokładnie sprawdzić, dlaczego doszło do takiej sytuacji - przejrzeć monitoring, który będzie poddany analizie i dopiero po tych czynnościach sprawdzających będziemy mogli się wypowiedzieć w szerszym zakresie i wskazać osobę, która popełniła tutaj wykroczenie - podkreśla w rozmowie z TVN24 kom. Wojciech Jabłoński z KMP we Wrocławiu.

Powyższa sytuacja pokazuje, że nie można mieć wyłącznie zaufania do sygnalizacji świetlnej i zawsze należy zachować szczególną ostrożność podczas jazdy, gdyż niespodziewanie może dojść do niespodziewanych i często też niebezpiecznych zdarzeń.

Sonda
Czy tramwaje we Wrocławiu są bezpieczne?
Niebezpieczny "challenge" w Szczecinie