Śledztwo w sprawie imprezy na pomniku Pileckiego? Donoszą i grożą

Zdjęcie - jak się okazało - sześciorga młodych wrocławian, leżących na wieńcach złożonych pod pomnikiem rotmistrza Witolda Pileckiego we Wrocławiu, wywołało prawdziwą burzę. Fotka, która pojawiła się w sieci jest od kilku dni ostro komentowana. Sprawą zajęła się już dolnośląska policja, a zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyli w prokuraturze posłowie PiS.

Pięta zawiadamia i domaga się kary za "swoisty piknik"

Znieważenie pomnika Rotmistrza Witolda Pileckiego we Wrocławiu nie powinno pozostać bezkarne - napisał na swoim profilu na Twitterze Stanisław Pięta, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Parlamentarzysta złożył w Prokuraturze Rejonowej dla Wrocławia Fabryczna, zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wraz z wnioskiem o ściganie sprawców. Jego zdaniem, podejrzani profanując miejsce pamięci urządzając "swoisty piknik", wypełnili znamiona czynu zabronionego.

Art. 261. Kodeksu Karnego mówi: Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Zdjęcie najprawdopodobniej wykonano przed dwoma tygodniami. Kilka dni temu wypłynęło w sieci przed dwoma tygodniami. "Tak się bawi młodzież we Wrocławiu… może ktoś ich rozpozna i nagłośni” - napisał jeden z internautów.

Prokurator!!!

Efekt był piorunujący. Pojawiły się setki komentarzy i nawoływań do ujawnienia danych imprezowiczów, przypominając,że profanowanie pomnika jest czynem karalnym.  

"Wstyd i hańba a to wszystko przez brak wiedzy o historii! Bo nie sądzę że celowe chamstwo", "Prokurator!!!", "...to pewnie trzydziestoprocentowi maturzyści", "Tacy to i pewnie w bułkę naplują" - to tylko kilka z łagodniejszych wpisów, które pojawiły się w sieci.

szybko wyszło na jaw, że to pracownicy jednej restauracji w centrum Wrocławia. Jej właściciele wydali już w tej sprawie oświadczenie:

ONR "Brygada Podlaska" zagroził na swoim profilu na FB, że „zajmie się nimi osobiście”. Sprawą zainteresowała się również wrocławska policja, która sprawdza czy doszło do złamania prawa.

Zobacz także: Niebezpieczny pedofil z Dolnego Śląska na wolności.