Naprawa lodowiska, jak przekonują urzędnicy, po prostu nie opłaca.
- Przede wszystkim trzeba by było wymienić rurowanie łącznie z bandami. Żeby to zrobić, to by trzeba było zakupić nowe lodowisko - przyznaje Maciej Moczko ze Spartanu.
Przedstawiciele stadionu szukają prywatnego inwestora, który mógłby postawić lodowisko przy arenie. Na razie jednak bezskutecznie.
Gdzie lodowiska tej zimy na pewno będą czynne?
Przedstawiciele miasta zapewniają, że mimo to we Wrocławiu będzie gdzie się poślizgać.
- Miasto przygotowuje dla mieszkańców otwarcie dwóch lodowisk. Jedno przy ulicy Spiskiej 1, drugie przy Wejherowskiej, w Hali Orbita - wylicza Krzysztof Świercz z magistratu.
Obydwie ślizgawki ruszają 29 października. Otwarcie lodowiska przy Hali Stulecia zaplanowano na 26 listopada.
Czy lodowisko wróci na rynek?
Kiedyś ślizgawka była na rynku i to ciągle jest ulubiona lokalizacja wrocławian na umieszczenie ślizgawki.
- Powinno być na rynku - tłumaczy jedna z mieszkanek miasta.
- Tam jest dużo ludzi - wyjaśnia kolejny zapytany.
- Takie miejsce, które każdy zna i każdemu można powiedzieć, żeby właśnie tam poszedł - dopowiada wrocławianka.
Miasto odpowiada krótko: lodowiska w rynku nie będzie, a to dlatego, że to teraz część parku kulturowego.
Nowa lokalizacja ślizgawki
Urzędnicy zapewniają, że szukają miejsca dla nowego lodowiska.
- Brane pod uwagę jest na przykład miejsce przy powstającym torze wrotkarskim przy parku Tysiąclecia - wyjaśnia Krzysztof Świercz.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: