Głogów. W parku puścił do ataku trzy groźne psy
Do wstrząsającego zdarzenia doszło w miniony czwartek, 21 marca. Po godz. 15 w parku Słonecznym na osiedlu Koperniku w Głogowie pojawił się mężczyzna z trzema psami – dwoma amstaffami i jednym canne corso. W tym czasie w parku było wielu spacerowiczów, również ludzi z psami. Nagle stało się coś niewiarygodnego. Mężczyzna spuścił trzy agresywne psy ze smyczy i dał im komendę do ataku.
- Widziałem jak je spuścił, krzycząc, żeby atakowały. W pobliżu jakaś pani spacerowała z owczarkiem i to właśnie na nich się rzuciły. Słyszałem jak mówił do niej: Suko, patrz na to, co moje psy potrafią. Wszyscy byli w szoku, zaczęli uciekać – powiedział portalowi myglogow.pl świadek zdarzenia.
Według relacji świadków, ludzie uciekali w popłochu chroniąc swoje czworonogi. Najbardziej ucierpiał owczarek niemiecki kobiety, do której miał wulgarnie zwrócić się mężczyzna. Zanim właścicielce udało się uciec do bloku, jej pupil został dotkliwie pogryziony.
Gdy wezwani policjanci zjawili się w parku, właściciela i groźnych zwierząt nie było już na miejscu. Po kilku dniach mundurowi zjawili się w mieszkaniu mężczyzny i zabrali psy na polecenie prokuratury. Czworonogi trafiły do schroniska i przebywają na kwarantannie. Mężczyzna został przesłuchany i wkrótce może usłyszeć zarzuty.
- Wykonujemy czynności w tej sprawie – poinformowała portal myglogow Katarzyna Kasperczak, prokurator rejonowa w Głogowie, nie zdradzając jednak szczegółów postępowania.
W sieci nie brakuje komentarzy, że mężczyzna terroryzował ze swoimi psami okolicę od dłuższego czasu. Niejednokrotnie miało dochodzić do sytuacji, kiedy jego psy miały atakować inne zwierzęta.