Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale już trwają pracę nad ustawą. Burmistrz Milicza przestrzega, że nowe przepisy mogą mieć katastrofalne skutki.
- 250 zdiagnozowanych gatunków ptasich, najwięcej w Polsce, będzie funkcjonować bez ryb. Te z kolei nie będą żyły jeśli nie będzie ich czym dokarmiać i nie będzie czym tych stawów utrzymywać, remontować. Nie będzie za co ich poddawać rekultywacji - tłumaczy Piotr Lech.
Marszałek: "Mordują rybactwo śródlądowe"
- Przy zabraniu dodatkowo środków unijnych, a to jest około ponad sześć milionów złotych rocznie, nie będziemy w stanie znaleźć w budżecie województwa takich kwot. Poza tym uważamy, że ta ustawa zamorduje rybactwo śródlądowe w Polsce - dodaje Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.
Spółka Stawy Milickie zarządza największym w Polsce rezerwatem przyrody. Ciągle jeszcze odczuwalne są tam skutki suszy sprzed dwóch lat, która spowodowała spore kłopoty finansowe.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
