Policjanci otrzymali informację o tym, że ktoś strzela z dachu budynku. Patrol policyjnych wywiadowców błyskawicznie dotarł na miejsce zgłoszenia, do jednego z parków na wrocławskim Śródmieściu. Policjanci szybko skontaktowali się z osobą, która zgłaszała całe zajście.
Mężczyzna przebywał w parku ze swoim dzieckiem. Wypatrzył młodego mężczyznę w oknie jednego z pobliskich budynków, z którego dochodziły strzały. Gdy patrol wywiadowców pojawił się na miejscu, mógł przekazać im rysopis strzelca. Powiedział też, że amunicja w postaci metalowych kulek miała trafiać w elementy infrastruktury placu zabaw dla dzieci.
Policjanci namierzyli klatkę schodową, a następnie mieszkanie. Byli przygotowani na to, że w środku znajduje się niebezpieczna osoba. Po wejściu do środka zatrzymali mężczyznę i zabezpieczyli wiatrówkę, wraz z metalową amunicją.
Jak się okazało, mężczyzna znalazł starą wiatrówkę i chciał ją wypróbować. Strzelał do kartonu, a kulki wylatywały przez otwarte okno. Tłumaczył mundurowym, że spodziewał się, iż amunicja ewentualnie trafi w korony drzew.
Teraz 26-latek odpowie za swój brak wyobraźni, ponieważ doprowadził on do sytuacji, która mogła narazić na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przebywające w tym rejonie osoby i taki właśnie zarzut usłyszał.