Zatrzymaniem obcokrajowca ochroniarze pochwalili się na Facebooku

i

Autor: screen Zatrzymaniem obcokrajowca ochroniarze pochwalili się na Facebooku

Syryjczyk zatrzymany w Zgorzelcu złożył zeznania. Co już ustaliła prokuratura?

2016-02-12 17:49

Syryjczyk zeznawał w prokuraturze w Zgorzelcu jako pokrzywdzony w sprawie bezprawnego zatrzymania go przez pracowników Centrum Szkolenia Specjalnego "Fenix". Okazuje się tymczasem, że pomysłodawca firmy ma kryminalną przeszłość.

Przesłuchanie trwało dwie godziny. Prokuratura nie chce ujawniać danych mężczyzny, by chronić jego prywatność. Syryjczyk wyszedł z budynku prokuratury w otoczeniu policji, tłumacza i przedstawiciela ośrodka dla uchodźców w Görlitz. Nie wypowiadał się dla mediów.

Dwie wersje wydarzeń

Przypomnijmy, mężczyzna został zatrzymany przez ochroniarzy w Zgorzelcu 2 lutego tego roku. Zdaniem pracowników "Fenixa" był na terenie obiektu, którym ochraniali. Poprosili go oni, by się wylegitymował i przekazali go funkcjonariuszom straży granicznej. Zapewniają, że pozował do zdjęcia, które potem udostępnili na Facebooku. Tymczasem Irena Skuliniec, rzeczniczka Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, tłumaczyła nam, że mężczyzna został zatrzymany w sklepie z butami. Na terenie Polski przebywał legalnie.

Prokurator: do zatrzymania nie doszło na terenie chronionym przez "Fenixa"

Teraz prokuratura ustala czy ochroniarze mieli prawo go zatrzymać i sprawdzać mu dokumenty. To dochodzenie z urzędu, na podstawie informacji podawanych przez media. Syryjczyk bez problemów zgodził się na przesłuchanie. Jak mówi dziennikarzom "Gazety Wyborczej Wrocław" Piotr Pietrykiewicz, zastępca prokuratora rejonowego w Zgorzelcu, wiadomo już, że "do ujęcia doszło w miejscu publicznym, a nie na terenie chronionym przez ochroniarzy".

Pracownikom Centrum Szkolenia Specjalnego "Fenix" za bezprawne pozbawienie człowieka wolności może grozić kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. 

Więcej oskarżeń wobec ochroniarzy

To nie jedyne śledztwo w sprawie tego wydarzenia. Swoje dochodzenie, które ma stwierdzić czy doszło do przestępstwa na tle rasowym wszczęła prokuratura w Jeleniej Górze.

Kilkanaście tysięcy chętnych do pracy w "Fenixie"

Tymczasem ochroniarze, którzy zatrzymali Syryjczyka proponują Ministerstwu Obrony Narodowej stworzenie Gwardii Narodowej. Informują, że po tym wydarzeniu zgłosiło się do nich 11 tysięcy osób chętnych do pracy. Proponują też - jak podaje TVN 24 - by po godzinie 22.00, dla zwiększenia bezpieczeństwa, niepełnoletni nie wychodzili z domów.

Kim są ochroniarze ze Zgorzelca?

W rozmowie z nami przedstawiali się jako byli wojskowi. Rzeczywiście, prezesem i właścicielem spółki jest straszy chorąży rezerwy Jacek Musiał, odznaczony medalem za służbę w Iraku. 

Jednak Gerard F., pomysłodawca i rzecznik "Fenixa" nie ma już krystalicznej opinii. Prowadzone jest przeciwko niemu śledztwo w sprawie szkoleń organizowanych przez firmę - miedzy innymi ze wspinaczki górskiej, nurkowania czy strzelania. Okazywały się one powierzchowne, mimo zapewnień organizatorów, że działają w ramach międzynarodowej organizacji. 

Gerard F. przedstawiał się różnie - między innymi jako oficer Urzędu Ochrony Państwa. Oskarżony jest też o powoływanie się na ABW, choć z dokumentów wynika, że odbył tylko służbę zasadniczą. Jest także skazany za oszustwo, wymuszenie rozbójnicze i płatną protekcję. Miał wyłudzać duże sumy groźbami czy powoływaniem się na swoje wpływy. Lista oskarżeń wobec niego jest długa.

Czytaj także: Kości odkryte koło Wałbrzycha. Jest ich mnóstwo!