Do zdarzenia doszło 16 sierpnia w nocy. Pan Tomasz w rowie, przy drodze między wsiami blisko zjazdu z autostrady koło Legnicy, usłyszał w ciemności miauczenie. - Poświeciłem lampą i znalazłem najpierw jednego malutkiego kociaka, a potem jeszcze trzy kolejne – mówi mężczyzna. Tak zaczęła się dramatyczna walka o życie maluszków. „Pomóż nam odchować kocięta, które zostały porzucone przez okrutnego człowieka bez serca. Były przerażone, wyziębione, głodne, miały przyczepione kleszcze; czekał je straszliwy los - zostałyby zjedzone przez drapieżniki lub zmarły z wychłodzenia” – napisał pan Tomasz w opisie zbiórki, którą założył.
Niestety, jednego z kociąt – najsłabszego z rodzeństwa - nie udało się uratować. - Kocięta, które przeżyły mają się już lepiej. Ciągle jednak mają rozwolnienie i podejrzenie kociego kataru, który może być dla niech śmiertelny – dodaje mężczyzna.
Polecany artykuł:
Pomóż odchować cudem uratowane kociaki
Zbiórka, do której link znajdziecie poniżej, została zweryfikowana przez Zrzutka.pl. W jej opisie znajdziecie całą historię oraz rachunki za opiekę weterynaryjną.