ZOBACZ TO WIDEO:
Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za to, że w sylwestrową noc z 1996 na 1997 roku w Miłoszycach brutalnie zgwałcił i zostawił na mrozie 15-letnią Małgosię. Dziewczyna zmarła z wykrwawienia i wyziębienia.
Polecany artykuł:
W maju tego roku mężczyznę uniewinnił Sąd Najwyższy. Dziś (11 września) adwokat Komendy ujawnił, że wrocławianin pod koniec roku wystąpi do sądu o 18 mln zł odszkodowania.
Bity i torturowany
Podczas konferencji prasowej przyjaciel Komendy i dziennikarz TVN odczytał jego oświadczenie. Komenda napisał między innymi "Większość z Państwa przez ostatnie 18 lat zarobiło milion, a może i więcej. Ja nie zarobiłem ani złotówki. Mama kupowała mi kawę i papierosy. Możecie powiedzieć, że byłem na utrzymaniu państwa, ale nawet jedzenia nie dostawałem, bo zabierali mi je współwięźniowie. Najadałem się tylko, gdy mama coś kupiła".
Z relacji Komendy wynika, że w więzieniu go bito, strażnicy więzieni torturowali go, pluli mu do jedzenia, a władze zakładu karnego przymykały na to oczy. 42-letni teraz mężczyzna miał pobite żebra i ręce. Przez cały czas odsiadki nie pozwolono mu na ani jedno widzenie z bliskimi.
Teraz Komenda uczy się życia na nowo: jak obsługiwać telefon, jak kupić bilet w autobusie. Chce poszukać pracy. Ciągle korzysta z pomocy psychologa.