Do zdarzenia doszło w marcu tego roku. Do komendy miejskiej w Legnicy zgłosiła się 67- letnia kobieta, która poinformowała, iż padła ofiarą oszustwa.
Powiadomiła, że na jej numer telefonu stacjonarnego zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚ i powiedział, że grupa hakerów planuje z jej rachunku bankowego ukraść pieniądze oraz że jej konto jest już pod obserwacją policjantów.
Pokrzywdzona podczas rozmowy przekazała fikcyjnemu funkcjonariuszowi także swój numer telefonu komórkowego, z którym nawiązał niezwłocznie kontakt, blokując jej połączenia zarówno telefonii stacjonarnej jak i komórkowej. W trakcie rozmowy sprawca nakazał 67-latce, aby nie rozłączając połączenia wybrała numer telefonu na policję i potwierdziła wiarygodność prowadzonej akcji.
Kobieta postępowała zgodnie z instruktażem, bez rozłączania przekonana, że połączyła się z policją została zapewniona o prowadzonej akcji. Kolejnego dnia fikcyjny policjant ponownie skontaktował się z seniorką i polecił jej, aby założyła w banku rachunek na swoje dane. Zgodnie z instruktażem, kobieta wskazała numer telefonu i adres e-mail podany przez sprawcę. Następnie przelała oszczędności w kwocie 150 tys. zł. ze swojego rachunku bankowego na ten nowo założony. Po kilku godzinach w rozmowie z pracownikiem banku pokrzywdzona zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.
Po kilku miesiącach policjanci zatrzymali właściciela konta, na które została przelana część pieniędzy pokrzywdzonej. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Łodzi. Pozostała część pieniędzy kobiety została przelana na konta bankowe należące do zatrzymanego w maju 36-letniego mieszkańca Warszawy.
Sąd Rejonowy w Legnicy na wniosek prokuratury zastosował wobec 34-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Za popełnione przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze ustalają, czy podejrzany ma na koncie jeszcze inne wyłudzenia lub oszustwa. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są dalsze zatrzymania.