Aktualizacja, godz. 19:10
Zastępca naczelnika Grupy Karkonoskiej GOPR Grzegorz Tarczewski poinformował PAP, że akcja przeszukania obszaru po zejściu lawiny w rejonie Białego Jaru została zakończona.
- Wszystko na to wskazuje, że nikt nie ucierpiał pod tą lawiną. Przeszukaliśmy cały teren i nie znaleźliśmy poszkodowanych - powiedział ratownik.
godz. 14:00
Zastępca naczelnika Grupy Karkonoskiej GOPR Grzegorz Tarczewski poinformował w niedzielę PAP, że informację o zejściu lawiny w Białym Jarze służby otrzymały po godz. 11. - Przeszukujemy obszar zejścia. Ta lawina była sporej wielkości, z dużą ilością śniegu. Rzuciliśmy tam wszystkie środki. Pomagają nam koledzy z czeskiej Horskiej Służby. Na miejscu pracuje ponad 70 osób i psy - powiedział Tarczewski. Dodał, że z informacji, jakie posiada na ten moment nie było tam osób, które mogły ucierpieć. Szlaki ze względu na zagrożenie lawinowe były w tym rejonie zamknięte. Biały Jar to częste miejsce lawin w Karkonoszach. W 1968 roku zginęło w takim wypadku 19 osób.