Zakończył się proces w sprawie skatowanego psa

i

Autor: Konrad Kuźmiński Zakończył się proces w sprawie skatowanego psa

Wałbrzych: Skatował psa na śmierć... bez powodu! "Rażąca niewspółmierność kary"

2020-02-11 14:30

Zanim pobił psa na śmierć, Łukasz P. przez kilka tygodni głodził, bił i dręczył 2-letnią suczkę. We wtorek w Wałbrzychu zapadł wyrok w tej sprawie, ale zdaniem organizacji ratującej zwierzęta, rażąco niski. Konrad Kuźmiński zapowiada apelację.

We wtorek, 11 lutego, w Wałbrzychu rozpoczął się proces w sprawie skatowanego na śmierć psa. W lutym ubiegłego roku Łukasz P. bił psa pięściami i rzucił nim o kaloryfer. 2-letnia i ważąca zaledwie 5 kg suczka nie miała szans umknąć oprawcy, tym bardziej, że przez kilka tygodni Łukasz P. głodził ją, bił i dręczył.

Pies doznał licznych urazów żeber, żuchwy, klatki piersiowej, czaszki i kręgosłupa szyjnego. Ciało suczki było wręcz pokryte krwiakami. Za skatowanie psa Łukaszowi P. groziło 5 lat więzienia.

Sprawą zajął się Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Konrad Kuźmiński, prezes organizacji i znany w Polsce działacz na rzecz ochrony zwierząt, zrelacjonował w mediach społecznościowych wyjaśnienia, jakie oskarżony złożył przed sądem. „Biłem psa pięściami, biłem bez powodu, z całej siły - trwało to rok, przez rok biłem psa” - powiedział Łukasz P.

Sąd wydał wyrok jeszcze tego samego dnia, zdaniem Kuźmińskiego rażąco niski. Łukasz P. został skazany na rok bezwzględnego więzienia, 10-letni zakaz posiadania zwierząt oraz 3000 zł nawiązki na ochronę zwierząt.

Konrad Kuźmiński zapowiedział już apelację od wyroku. - Będziemy w tej sprawie składać apelację wobec rażącej niewspółmierności kary (...). Wnosimy o 5 lat za kratkami - napisał.