We wrocławskim zoo urodził się manat! Pokochacie tego cielaka! [ZDJĘCIA]

2019-06-21 18:21

Już po raz drugi Wrocław wita na świecie małego manata. To niezwykłe narodziny, bo manat to gatunek zagrożony wyginięciem. We Wrocławiu na świat przyszła samiczka, a to tym bardziej sensacyjna wiadomość, bo w ostatnich latach rodzili się głównie samce. Być może narodziny te przyczynią się do reintrodukcji manata do środowiska naturalnego. Takie przygotowania trwają na Gwadelupie.

Manaty to jedne z najrzadszych, zagrożonych wyginięciem zwierząt, których hodowlę zachowawczą prowadzą ogrody zoologiczne. Narodziny każdego cielaka to święto dla każdego zoo, które ma u siebie te zwierzęta, bo to kolejny krok pozwalający zapewnić przetrwanie tego gatunku. Zwłaszcza gdy rodzi się samica, bo tych jest 39, a samców 48.

>>> Świnki z Wrocławia stworzą drużynę piłkarską? Trwa zbiórka piłek! [WIDEO, AUDIO, ZDJĘCIA]

We Wrocławiu manaty mieszkają od października 2014 roku, kiedy to z duńskiego Odense przyjechali do Afrykarium bracia bliźniacy – Armstrong i Gumle. Po prawie dwóch latach udo się dla „chłopaków” znaleźć partnerki w odległym o 9 tys. kilometrów Singapurze. Transport Ling i Abel, we wrześniu 2017 r., był najważniejszym tego typu wydarzeniem w ciągu ostatnich 20 lat dla europejskich ogrodów zoologicznych. Ogromne wyzwanie logistyczne zakończyło się sukcesem i obie samice dotarły na miejsce bez problemów. 

Pierwsze narodziny w Polsce

W listopadzie 2017 r. okazało się, że jedna z samic jest w ciąży, zaczęto więc przygotowania. Polegały one m.in. na konsultacjach z innymi ogrodami, dotyczącymi odchowu cielaków tego gatunku, zbudowaniu specjalnego kojca oraz sprowadzeniu specjalnego mleka, na wypadek, gdyby samica nie karmiła młodego. Kiedy więc w sobotę rano, 3 marca, Ling zaczęła rodzić, wszystko było przygotowane.

Maluch przyszedł na świat 3 marca 2018 r. Według pierwszej relacji opiekunów, samica mierzyła ok. 115 cm długości przy 20 kg masy ciała. To pierwszy manat urodzony w Polsce i we Wrocławiu, więc opiekunowie nadali jej imię LAVIA od słowa Wratislavia.

Najmłodszy manat we Wrocławiu

Najmłodsza samiczka przyszła na świat w sobotę, 8 czerwca 2019 r. Okazała się większa i cięższa od swojej siostry Lavii, ale nie mniej słodka – mierzyła 123 cm, a jej masa wyniosła niemal 28 kg.

- Na chwilę obecną matka nie karmi cielaka, więc musieliśmy przejąć to zadanie. Dostaje specjalną mieszkankę mleka dla manatów, którą sprowadzamy z Australii. Karmimy ją trzy razy dziennie i tak będzie przez około pół roku. W  międzyczasie, za około miesiąc, zaczniemy wprowadzać stały pokarm, aby się do niego przyzwyczaiła. – mówi Dominik Szoka, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo.

Na ratunek manatom

Warto również dodać, że europejska populacja (w tym wrocławska) ma w przyszłości zasilić tę żyjącą w środowisku naturalnym, w okolicach Gwadelupy.

- Sytuacja manatów w środowisku naturalnym jest trudna. Zniknęły z wielu miejsc. Nasze manaty to przedstawiciele gatunku pochodzącego z Karaibów i tam właśnie niemal wyginęły. Dlatego cieszymy się, że jest szansa na to, że zaczniemy wysyłać manaty do Gwadelupy, gdzie trwają przygotowania do reintrodukcji tego gatunku. Oznacza to, że nasze – polskie, wrocławskie manaty, będą mieszkały w oceanie gdzieś między Wenezuelą, a Dominikaną – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

Czytaj także: Jakie słodziaki! Pod Miliczem wykluły się cztery sokoły wędrowne! Zobaczcie! [ZDJĘCIA]