Zmarły był podopiecznym ośrodka w Ostrowinie pod Oleśnicą

i

Autor: Tomasz Golla/ Super Express Zmarły był podopiecznym ośrodka w Ostrowinie pod Oleśnicą

Oleśnica. Kim był pacjent, który zmarł po szczepionce na COVID-19? Sam NIE DECYDOWAŁ o zabiegu! [WIDEO]

2021-01-25 8:59

Mężczyzna, który w środę wieczorem zmarł w domu opieki społecznej w Ostrowinie pod Oleśnicą był chory psychicznie. Oprócz tej choroby mężczyzna nie cierpiał na inne poważne dolegliwości. Był samodzielny. Zmarł kilkadziesiąt godzin po podaniu szczepionki.

Dziennikarzom Super Expressu udało się ustalić, kim był mężczyzna, który zmarł po szczepionce przeciw koronawirusowi. Wiemy też, jak wyglądały ostatnie godziny jego życia. 

Pacjent DPS w Ostrowinie nie należał do osób schorowanych. - Pamiętajmy, że okazów zdrowia u nas nie ma. Ale ten pacjent nie był w złej kondycji - mówi Marek Czarnecki, dyrektor DPS. Informuje jednak, że mężczyzna poruszał się na wózku inwalidzkim, miał częściowy niedowład.

Czytaj także: DRAMAT w Oleśnicy. Pacjent ZMARŁ po szczepieniu na COVID-19. Trzy razy wzywano karetkę

Zmarł po podaniu szczepionki

Mężczyzna cierpiał na chorobę psychiczną. Na tyle poważną, że w ośrodku mieszkał od 1981 roku, czyli aż 40 lat. Był ubezwłasnowolniony. Sam nie podejmował więc decyzji o tym, czy będzie szczepiony. Jak ustaliliśmy, zrobił to prawny opiekun mężczyzny, członek jego rodziny.

We wtorek do Ostrowiny przyjechał lekarz i pielęgniarki z SPOZ w Oleśnicy. Najpierw zbadali wszystkich tych, którzy mieli zostać zaszczepieni.   

U nikogo nie stwierdzono przeciwskazań. Rozpoczęto więc szczepienia. Wieczorem pacjent zaczął się skarżyć, że źle się czuje. - Miał gorączkę - mówi nam Czarnecki. 

Wezwano pogotowie, dostał lek na zbicie temperatury. Przespał noc. Na następny dzień gorączka wróciła. Znowu przyjechało pogotowie. Mężczyzna czuł się jednak coraz gorzej. O 20.30 zmarł. 

Przeczytaj też: 73-latek zmarł po zaszczepieniu na koronawirusa. Córka: "Musimy wiedzieć, czy tatę ZABIŁA SZCZEPIONKA"

Teraz sanepid i NFZ wyjaśniają przyczynę śmierci mężczyzny, bo nie wiadomo, czy zgon nastąpił przez podanie szczepionki. - Dodam, że zaszczepiono 269 osób u nas, a tylko jedna osoba, niestety, źle się poczuła - kończy dyr. Czarnecki.