Niesłychany wypadek

Wjechali autem do Odry we Wrocławiu. Nastolatkowie dopłynęli do brzegu, ale pojazd został w rzece 3 miesiące [ZDJĘCIA]

2024-11-18 12:32

Ponad trzy miesiące od wypadku we Wrocławiu, w którym dwoje nastolatków wjechało autem do Odry, udało się wydobyć pojazd z rzeki. To zwłoka była spowodowana powodzią, która dotarła do stolicy Dolnego Śląska we wrześniu. Było to możliwe dopiero w sobotę, 16 listopada, gdy zespół ratowników z nurkami za pomocą dźwigu i lawety wydobył pojazd na ląd.

Wypadek we Wrocławiu. Nastolatkowie wjechali autem do Odry

Wodna Służba Ratownicza poinformowała o wyciągnięciu z Odry we Wrocławiu auta, którym wjechało do rzeki dwoje nastolatków. Do wypadku doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia na nabrzeżu Janówek. Samochodem podróżowała 18-latka i jej 19-letni pasażer. Jak informowała wstępnie policja, dziewczyna straciła panowanie nad pojazdem, ale razem ze swoim towarzyszem zdołała dopłynąć do brzegu - obydwojgu nic się nie stało.

Auto zatonęło ok. 5 metrów od brzegu, a jak dodali mundurowi, 18-latka nie miała prawa jazdy. Akcję wydobycia samochodu zaplanowano na wrzesień, ale jej przeprowadzenie uniemożliwiła powódź, dlatego udało się dopiero w sobotę, 16 listopada.

- Akcję zrealizowano z dokładnym zaplanowaniem działań oraz przeanalizowaniem każdego elementu. Wyciąganie samochodu zostało zaplanowane na wrzesień, jednak ze względu na powódź całość procesu usuwania pojazdu z wody przesunięto. Z uwagi na wysoki stan wód podczas powodzi i bardzo silny nurt rzeki lokalizacja samochodu musiała zostać ponownie potwierdzona za pomocą sonaru holowanego. Do działań zaprosiliśmy Specjalistyczną Służbę PoszukiwawczoRatowniczą i ponownie ustaliliśmy jego położenie pod wodą. Podczas sobotnich działań zespół ratowników z nurkami za pomocą dźwigu i lawety wydobył pojazd na ląd - czytamy na profilu facebookowym Wodnej Służby Ratowniczej.

Pijana 36-latka wjechała samochodem w dom