Niektóre z działek nie mają właściciela nawet od dwudziestu lat. Stoją więc zaniedbane, choć z powodzeniem mogłyby służyć nowym właścicielom. Dlatego też nowy zarząd wpadł na ekstremalny pomysł rozdania ich wszystkim chętnym. A na tych nie trzeba było długo czekać – przed upływem miesiąca w nowe ręce trafiło blisko sto działek.
- Miesiąc temu mieliśmy do rozdania około 180 działek, które nie miały właściciela i po prostu niszczały. Znaleźliśmy wielu chętnych, ale nadal 60 ogrodów, położonych w pięknych okolicznościach przyrody, czeka na swoich opiekunów – opowiada na łamach TVN24 Radosław Bąk, prezes ROD Wojnów.
Działki do wzięcia, do tego z altankami
Atutem działek jest lokalizacja – ponieważ znajdują się one na uboczu Wrocławia, można odetchnąć tutaj od zgiełku miasta. Co więcej, na niektórych z nich już stoją altanki, które nowi właściciele mogą sobie dowolnie zagospodarować.
Dlaczego działki nie zostały rozdane wcześniej? Ponieważ konieczne było dopełnienie obowiązków prawnych. Przed oddaniem terenu nowemu właścicielowi zebrać się musiała specjalna komisja, która wyceniała jego wartość. Choć jednak część z nich warta jest dobrych kilka tysięcy, to nowi właściciele otrzymają je za bezcen.
Ile zapłacimy za działki?
Od kosztów całkiem uciec się jednak nie da. Co prawda nowy zarząd nie zgodził się na pobieranie opłat za działki, które przez lata stały niczyje, to zdecydował się na wprowadzenie jednorazowej opłaty wpisowej na rzecz Polskiego Związku Działkowców w wysokości 180 zł oraz miesięcznej opłaty w za korzystanie z ogródka w wysokości 11,75 zł – czytamy na stronie TVN24.
Co trzeba zrobić, aby otrzymać działkę? Przyjść, wybrać jedną z tych jeszcze dostępnych i podpisać umowę. To, do jakich celów – czy to rekreacyjnych, czy uprawnych – posłuży nam działka, zależy już tylko od nas.