Wrocław: Marsz narodowców rozwiązany! Powodem mowa nienawiści. Będą wnioski o ukaranie uczestników [ZDJĘCIA, AUDIO, AKTUALIZACJA]

2019-03-02 2:02

Około 300 osób wzięło udział w piątkowym marszu marszu narodowców z okazji Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych we Wrocławiu. Decyzją miejskiego delegata manifestacja została jednak rozwiązana. Tymczasem policja zapowiada złożenie wniosków do sądu o ukaranie 11 osób.  

Współorganizatorami piątkowego marszu był między innymi Jacek Międlar, były kapłan.

Mowa nienawiści

Powodem rozwiązania marszu były wykrzykiwane przez jego uczestników hasła. Wśród nich z tłumu dało się słyszeć między innymi "raz sierpem, raz młotem", "precz z komuną" czy "a na drzewach zamiast liści...". W kontrmanifestacji pojawiła się grupa kilkudziesięciu Obywateli RP.

- Nie ma naszej zgody na zrównywanie bohaterów takich jak rotmistrz Pilecki ze zbrodniarzami, takimi jak Łupaszka czy Bury - mówi jeden z przedstawicieli Obywateli RP.

Bezpieczeństwa na miejscu pilnowało wielu policjantów.

>>>Rosną opłaty za Vozillę we Wrocławiu. Cena będzie teraz zależeć od tego, gdzie zaparkujesz auto [AUDIO]

Nie ma na to zgody

Decyzją miejskich delegatów i obserwatorów marsz rozwiązano chwilę po 21.

- Wcześniej dwukrotnie wzywaliśmy do zaprzestania popełniania czynów zabronionych. Na początku była groźba karalna, następnie antysemickie hasła, przy trzecim razie zdecydowaliśmy się na rozwiązanie zgromadzenia - tłumaczy Bartłomiej Ciążyński z magistratu.

Na szczęście obyło się bez poważniejszych incydentów.

Policja chce kar

Wrocławska policja zapowiada 11 wniosków do sądu o ukaranie uczestników piątkowego marszu.

- Tuż po rozwiązaniu dwie osoby odpaliły race. Policjanci natychmiast przystąpili do legitymowania, wylegitymowali kilkanaście osób. Wobec 11 z nich zostaną skierowane teraz wnioski do sądu o ukaranie, między innymi o nieopuszczenie miejsca zgromadzenia mimo jego rozwiązania i dalsze przewodzenie mu - tłumaczy Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Ponadto wnioski będą dotyczyć także posiadania materiałów pirotechnicznych. Cały czas trwa także analiza materiałów zebranych podczas marszu, między innymi zapisów z kamer.

Posłuchaj materiału reportera Radia Eska Damiana Bonarka:

Czytaj także: Mniej lekcji religii w szkołach średnich we Wrocławiu? Duchowni nie mówią nie [AUDIO]