Kilka dni zajęło wrocławskim policjantom namierzenie i zatrzymanie złodzieja, który dopuścił się rozboju w jednym ze sklepów w centrum Wrocławia. Do kradzieży doszło w supermarkecie przy ul. Kościuszki. 28-letni wrocławianin przyszedł do sklepu po wódkę, lecz nie zamierzał za nią płacić. Wziął z półki butelkę z alkoholem wartą niespełna 40 zł i jak gdyby nigdy nic postanowił wyjść z nią ze sklepu. Gdy jeden z ochroniarzy próbował go zatrzymać, złodziej stał się bardzo agresywny - uderzył ochroniarza, po czym odszedł z łupem.
Poszukiwaniami złodzieja zajęli się funkcjonariusze z Komisariatu Policji Wrocław-Stare Miasto. Jak się okazało, sprawcę zarejestrował sklepowy monitoring. Podejrzewany o dokonanie rozboju mężczyzna ubrany był w charakterystyczną bluzę z motywem kibicowskim, co pomogło w jego identyfikacji. Policjanci szybko ustalili, że 28-latek był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa.
- Z samego rana do mieszkania 28-latka zapukali policjanci pionu kryminalnego - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Wrocławianin był zaskoczony, kiedy na jego rękach pojawiły się kajdanki. Funkcjonariusze podczas czynności w mieszkaniu zatrzymanego ujawnili także ubranie, które miał na sobie w momencie popełnienia przestępstwa.
Za kradzież rozbójniczą grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Ponieważ jednak 28-latek dopuścił się ostatniego rozboju w warunkach recydywy, grozi mu wydłużenie kary o kolejne kilka lat. Póki co wrocławianin został tymczasowo aresztowany. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.