Wrocławscy policjanci otrzymali informację, że w sortowni kurierskiej na terenie wrocławskiego Zakrzowa dochodzi do kradzieży paczek. Ginęły głównie paczki z wartościową elektroniką, w tym telefonami komórkowymi. Dzięki dokładnej analizie nagrań z monitoringu policjantom udało się ustalić, że za kradzieżami stoi jeden z pracowników sortowni. Mężczyzna chował wybrane paczki pod ubranie, a następnie wynosił je z sortowni.
Szybko wyszło na jaw, że podejrzewany o kradzieże wrocławianin jest poszukiwany listem gończym. Jak się okazało, mężczyzna miał do odbycia karę 6 miesięcy pozbawienia wolności zasądzoną za popełnione wcześniej czyny. Funkcjonariusze szybko namierzyli podejrzanego i postanowili złożyć mu wizytę. Wizyta przyniosła niespodziewane rezultaty, bowiem w mieszkaniu zaskoczonego wrocławianina policjanci odkryli… uprawę marihuany. Oprócz nielegalnych krzaków konopi, funkcjonariusze znaleźli też umowy lombardowe oraz jeden ze skradzionych wcześniej telefonów komórkowych.
- Łącznie mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia 5 przestępstw przeciwko mieniu oraz z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Przyznał się do zarzucanych czynów i od razu po zakończeniu policyjnych czynności trafił do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższych kilka miesięcy, w związku z zasądzoną wcześniej karą.
O dalszym losie wrocławianina zdecyduje sąd. Za kradzież, której się dopuścił grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Polecany artykuł: