Kilka dni temu posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński, znani z tropienia różnych interesów władzy, ujawnili, że firma Five Media wygrała intratny kontrakt w ministerstwie klimatu i środowiska opiewający na ponad 5 milionów złotych. Opozycyjni posłowie zwrócili też uwagę, że firma ta dostała też ponad 400 tysięcy złotych od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Five Media miała zająć się akcjami promocyjnymi obie te instytucje. W przypadku ministerstwa chodziło o energię jądrową.
My doprecyzowaliśmy pewne informacje: współwłaścicielem firmy Five Media był Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia. Gdy rozpoczął pracę dla miasta, musiał pozbyć się udziałów w prywatnym przedsiębiorstwie. Dlatego też przepisał je na swoją żonę – stało się to w marcu 2019 roku. Z wiceprezydentem Mazurem rozmawialiśmy o tej sytuacji i samorządowiec zapewniał nas, że firma wygrała przetarg zgodnie z prawem, a on sam nawet nie wiedział, że opiewał na tak duże pieniądze. - Jestem zaskoczony. Zaznaczam też, że żona jest udziałowcem mniejszościowym – mówi nam samorządowiec. - Jestem pewien, że Five Media wywiązała się z powierzonych zadań. To profesjonalne przedsiębiorstwo – mówił nam kilka dni temu Mazur, który podkreślał, że z firmą nie ma już nic wspólnego.
Dziś jednak nie odbiera już telefonu i nie odpisuje na smsy. Tymczasem na jaw wychodzą inne, bardzo ciekawe fakty, o które chcieliśmy zapytać wiceprezydenta.
Jakub Mazur zaczął angażować się w ruch samorządowy Tak! Dla Polski, który jest bardzo krytyczny dla Prawa i Sprawiedliwości i różnych instytucji podległych rządowi. Zastępca Jacka Sutryka np. w ostrych słowach zapowiedział, że MPK składa pozew przeciwko PKN Orlen (o milion złotych), bo – jak twierdzą politycy Tak! Dla Polski – przez koncern wrocławski przewoźnik musi płacić więcej za paliwo. Mazur zaczął pojawiać się również przy innych okazjach związanych z działalnością Tak! Dla Polski. W kuluarowych rozmowach jest nawet wymieniany, jako potencjalny kandydat na prezydenta Wrocławia, w sytuacji gdy Jacek Sutryk wystartuje do Sejmu z listy Szymona Hołowni.
Zaangażowanie Mazura wzbudziło irytację wśród… polityków Prawa i Sprawiedliwości. Otóż okazuje się, że Mazur z kilkoma bardzo znanymi PiSowcami zna się od wielu lat. Sam to zresztą przyznał w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” z 2019 roku, gdy oświadczył, że Dawida Jackiewicz (byłego ministra skarbu) poznał dawno temu „na jakimś ognisku”.
Najwyraźniej wspólne pieczenie kiełbasek wypaliło, bo w późniejszych latach panowie nadal spotykali się prywatnie. W 2016 roku Mazur był np. na imprezie urodzinowej ówczesnego prezesa Tauronu. Do dziś w internecie można znaleźć zdjęcia z tego wydarzenia. Mazur biesiadował tam – oprócz władz Tauronu - z topowymi wtedy politykami PiS, z Adamem Hofmanem na czele. Chcieliśmy zapytać Jakuba Mazura, czy jego prywatne znajomości z politykami PiS pomogły mu w uzyskaniu zleceń od państwowych spółek. Interesujące bowiem, że firma Five Media na swojej stronie chwali się współpracą z… Tauronem. Podano zakres usługi: kampania telewizyjna. Ile Tauron za nią zapłacił? Co dokładnie zrobiła firma Mazura? Kiedy? - Nie mogę odpowiedzieć na te pytania, bo wiąże nas tajemnica handlowa – mówi tylko Beata Santorek z Five Media.
Zadaliśmy o współpracę z Tauronem pytania samemu Mazurowi. Nie zdecydował się jednak na odpowiedź.
Wiceprezydent milczy również w sprawie pracy dla Europejskiej Stolicy Kultury. Został zatrudniony – na umowę cywilno – prawną – przy organizacji Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Miał stanowisko szefa marketingu i promocji. Jednocześnie na rynku działała jego firma Five Media (została założona rok wcześniej) zajmująca się podobnymi zagadnieniami. Samorządowca zatrudnił wtedy szef tej instytucji – Krzysztof Maj. - Współpraca układała się super – mówi teraz Maj. - Mieliśmy dżentelmeńską umowę, że nie będzie zlecał nic swojej firmie – wspomina Krzysztof Maj.
Tymczasem znów patrząc na portfolio firmy Five Media można zobaczyć, że chwali się prowadzeniem kampanii telewizyjnej dla ESK. Szczegóły? Krzysztof Maj ich nie pamięta, a Jakub Mazur – jak już wspomnieliśmy – nie chce z nami rozmawiać.
Po naszym pierwszy artykule we Wrocławiu sporo osób się zirytowało – w tym działacze Platformy Obywatelskiej, która popiera Jacka Sutryka. - My walczymy z PiSem, a tu pojawiają się takie informacje – słyszeliśmy od naszych rozmówców z PO. - Jak to możliwe, że nasi wiceprezydenci, znani i doświadczeni samorządowcy, mają bardzo ograniczone możliwości, a Jakub Mazur dzierży w rękach ogromną władzę we Wrocławiu. Czemu Jacek Sutryk się na to zgodził? Czy coś się za tym kryje?
Oprócz tych kwestii zdumienie budzi też fakt, że w różnych wrocławskich urzędach intratne stanowiska znaleźli ludzie związani z prawicą. I tak prezesem (już nim nie jest) Ekosystemu został Przemysław Zaleski, który do Wrocławia trafił z Orlenu, a teraz pracuje w… Tauronie. Wiceprezesem Ekosystemu wciąż jest Ewelina Niźnik związana z Porozumieniem. Podobne polityczne sympatie ma kolejna wiceprezes – tym razem Wrocławskich Mieszkań – Anna Gajdanowicz. W skompromitowanej radzie programowej TBS zasiadała zaś żona ministra obrony Narodowej Marcina Ociepy.
Przemysław Gałecki, rzecznik ratusza zapewnia, że Jakub Mazur to wyjątkowy fachowiec, a Jacek Sutryk osobiście wskazał go jako swojego pierwszego zastępcę i nikt mu go nie polecał.