Wieczorem na ul. Hallera we Wrocławiu policjanci zatrzymali do kontroli ambulans jednej z prywatnych firm, świadczących usługi transportu medycznego. Za kierownicą ambulansu siedział 24-letni mieszkaniec Wrocławia.
- Podczas sprawdzania danych kierowcy w policyjnych systemach, szybko wyszło na jaw, że mężczyzna nie miał prawa siadać za kierownicą. Obowiązywał go bowiem sądowy zakaz kierowania pojazdami – informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Na szczęście 24-latek jechał sam i nie miał na pokładzie żadnego pasażera. Nie korzystał tez z sygnałów uprzywilejowania. Nieodpowiedzialny kierowca został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu przy ul. Grabiszyńskiej.
O dalszym losie mężczyzny zdecyduje teraz sąd. 24-latkowi grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: