Po przyjeździe na miejsce w mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu strażacy znaleźli butlę gazową. Szybko dało się ustalić co się stało.
- Mieszkaniec budynku odkręcił butlę, taką małą, turystyczną, pięciokilową. Chciał sobie coś przygotować do posiłku. Gaz się wydobywał z butli - relacjonuje Józef Koszałka ze straży pożarnej w Ząbkowicach Śląskich.
Mężczyzna miał trudności z zapaleniem gazu. Nie udawało mu się to przez dłuższy czas.
- Kiedy udało mu się zapalić gaz, doszło do wybuchu - dodaje Józef Koszałka.
Mieszkańców budynku ewakuowano. Na razie nie mogą wrócić do mieszkań. Nadzór budowlany musi sprawdzić czy budynek nadaje się do użytku.