Mieszkańcy jednej z wrocławskich kamienc żyją w strachu

i

Autor: Paulina Szymoniak Mieszkańcy jednej z wrocławskich kamienc żyją w strachu

Lubi popić, ogrzewa się butlą gazową. Sąsiadów z kamienicy straszy, że wylecą w powietrze. Ludzie nie wiedzą gdzie szukać pomocy [AUDIO]

2017-04-18 20:09

Pani Aneta, zaniepokojona, że sąsiad nadużywający alkoholu ogrzewa się w mieszkaniu dużą butlą gazową, postanowiła zainterweniować. Jednak każda instytucja odsyłała ją do kolejnej. W budynkach wielorodzinnych zabrania się stosowania jednocześnie gazu płynnego i gazu z sieci gazowej.

Po katastrofie w Świebodzicach coraz więcej wrocławian zastanawia się nad bezpieczeństwem w swoich domach. Okazuje się jednak, że są przypadki, w których nie jest łatwo uzyskać pomoc. Służby nie zareagowały nawet na groźby sąsiada pani Anety:

- Groził: "Odkręcę i wylecicie w powietrze". On sobie robi z tego żarty. Czasami nie wie co mówi, a już dopiero co robi. Niech on źle podłączy butlę do piecyka, wystarczy iskra i wylecimy w powietrze. Stwierdził, że on jest właścicielem mieszkania i będzie sobie w nim robił co mu się podoba. Policjant to mi powiedział, że już teraz to do proboszcza. Taka spychologia - ocenia Aneta Wrotniewska.

Mężczyzna nie chce się wypowiadać publicznie.

- Kuchenka to nie jest bomba - rzucił tylko przez drzwi reporterce Radia ESKA Paulinie Szymoniak.

Co zrobić z niebezpiecznym sąsiadem?

Policjanci przekonują jednak, że jest rozwiązanie tej sytuacji.

- Powinniśmy w takiej sytuacji powiadomić zarządcę budynku. On ma narzędzia i możliwości żeby wyegzekwować od lokatora, który może być uciążliwy dla innych mieszkańców, zachowanie zgodne z obowiązującymi regułami i przepisami - przekonuje Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.

Zarządca budynku ma prawo wypowiedzieć umowę lokatorowi, który łamie przepisy. Nawet gdy mieszkanie jest własnościowe.  

Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Pauliny Szymoniak:

Czytaj także: Pijany wrocławianin prowadził autobus. Wiózł 25 osób