Lama uciekła z Western City, koło Karpacza razem ze swoją partnerką. Wykorzystały fakt, że ktoś nie zamknął bramy i dały drapaka. Samicę jednak udało się złapać, a samiec wciąż ukrywa się w górach. - Możliwe, że lama przedostała się do Czech– mówi Jerzy Pokój, właściciel Western City, która zaalarmował naszych południowych sąsiadów.
Trwają więc poszukiwania zwierzęcia, a Jerzy Pokój wyznaczył nawet nagrodę: 500 zł. Warto zaznaczyć, że zwierzę nie jest groźne dla ludzi, a w górach czuje się świetnie, bo przecież pochodzi z And. Jednak miejsce lamy jest w hodowli, dlatego też wszyscy liczą, że szybko uda się ją znaleźć i złapać.