- Kierowca tira, Litwin Linas J., spędzi co najmniej trzy miesiące w areszcie po śmiertelnym wypadku na S8 pod Oleśnicą.
- Mężczyzna przyznał się do nieumyślnego spowodowania zdarzenia, w którym zginęły cztery osoby.
- Prokuratura zastosowała areszt ze względu na obawę matactwa i brak stałego miejsca zamieszkania podejrzanego w Polsce.
- Jakie są ustalenia śledczych dotyczące przebiegu wypadku i co jeszcze czeka kierowcę?
Karambol na S8 pod Oleśnicą. Są zarzuty dla kierowcy tira
Co najmniej trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie kierowca tira, domniemany sprawca śmiertelnego wypadku na S8 pod Oleśnicą. 57-letni Linas J., obywatel Litwy, przyznał się do zarzutu nieumyślnego spowodowania zdarzenia, tłumacząc śledczym, że "nie jest w stanie podać przyczyny swojego zachowania". Ponadto powiedział, że gdy zobaczył przed sobą inne pojazdy, było już za późno na reakcję. Prokuratura mówi o dwóch powodach zastosowania wobec niego aresztu.
- Pierwszym jest podejrzenie utrudniania śledztwa przez podejrzanego z uwagi na wysoką karę, jaką jest zagrożony czyn; po drugie, mężczyzna nie ma w Polsce miejsca zamieszkania ani pobytu - tłumaczy "Super Expressowi" Karolina Stocka-Mycek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Śledczy ustalili również wstępny przebieg zdarzenia, które zakończyło się zderzeniem: tira z naczepą, dwóch samochodów osobowych i lawety. Na miejscu zginął kierowca i pasażer skody, a towarzyszące im kobiety zmarły po przewiezieniu do szpitala. Obrażenia ciała, ale niezagrażające życiu, odniosła również pasażerka peugeota, która została jednak hospitalizowana.
- Kierując pojazdem ciężarowym marki Mercedes Actros z naczepą PANAV, nie dostosował (57-latek - przyp.red.) techniki jazdy i prędkości do warunków panujących na drodze oraz nie obserwował w należyty sposób przedpola jazdy, skutkiem czego uderzył w znajdujący się na tym samym pasie ruchu, poprzedzający go samochód osobowy marki Skoda, co następnie doprowadziło do uderzenia przez ten pojazd w poprzedzający go samochód osobowy marki Peugeot, a który to samochód następnie uderzył w tył poprzedzającego go samochodu ciężarowego marki Scania - informuje prokuratura.
Kierującemu tirem grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.