Policja dostała zgłoszenie o psie zamkniętym w aucie przy ulicy Franciszkańskiej we Wrocławiu we wtorek po południu. Zwierzę nie miało wody ani jedzenia. Mimo wielu prób funkcjonariuszom nie udało sie znaleźć właściciela samochodu. Auto ma włoskie numery rejestracyjne.
- W pobliskim Hotelu Monopol byli Włosi, ale żaden z nich nie przyznał się do własności samochodu - relacjonują działacze Ekostraży, którzy też brali udział w interwencji.
Szczeniak boi się aut
W końcu, o godzinie 1.00 w nocy, funkcjonariusze zdecydowali, że trzeba wydobyć psa z samochodu.
- Nasza ocena sytuacji była taka sama jak policjantów: psa trzeba natychmiast uwolnić. No i jedna z szyb samochodu przestała istnieć. Po jej wybiciu pies został uwolniony i zabrany przez nas. Był wyziębiony, bardzo wygłodzony i spragniony. Do tej pory nie chce wsiadać do samochodu - opowiadają działacze Ekostraży.
Okazało się, że pies to pięciomiesięczny, chudy chłopak. Po unormowaniu jego sytuacji prawnej będzie można go adoptować.