Pomiędzy godziną 6.30 a 8.30 bez przerwy przechodzili prze pasy na ulicy Mickiewicza na skrzyżowaniu z Godebskiego.
- Trasa Swojczycka to nie jest jakiś nowy pomysł. Jej projekt funkcjonuje gdzieś w zapiskach, mapach, dokumentach już od prawie 30 lat. Do tej pory miasto nie potrafiło znaleźć środków na ten cel. My jesteśmy święcie przekonani, że ta droga już 10 lat temu powinna być wybudowana. Ktoś zaspał, my ponosimy tego konsekwencje, no i dlatego ten nasz protest - tłumaczy Mariusz Tokarz z rady osiedla Swojczyce-Strachocin-Wojnów.
Co ci biedni ludzie mają zrobić?
Protest spowodował, że poranne korki na wschodzie Wrocławia były jeszcze większe niż zwykle.
- Z jednej strony rozumiem ludzi, co tu stoją, ale też muszę jakoś do pracy dojechać. Żeby tylko nie codziennie. Raz można postać - zgadza się jeden z kierowców.
- Fatalne. Protest pod urzędem miejskim czy wojewódzkim - to rozumiem - stwierdza inny.
- Jeśli ma to służyć mieszkańcom, to ja się nawet spóźnię. Nie mam z tym problemu. Jeżdżę tędy codziennie. Wjazd do Wrocławia to tragedia. Półtorej godziny, masakra - tłumaczy kolejny.
- Co mają zrobić ludzie? Jak oni, biedni, mają inaczej protestować? To im tylko pozostało - dodaje jeszcze inny.
- Spóźnię się do pracy, ale przynajmniej jakiś efekt z tego będzie. Popieram pomysł stworzenia nowej drogi, bo ta też mi się nie podoba - wyjaśnia następny zapytany kierowca.
Urzędnicy się ugną?
W planach inwestycyjnych miasta do 20120 roku Trasy Swojczyckiej nie ma.
- Kiedy z jednej strony narasta ilość osób, które się tam osiedlają, a z drugiej wzrasta potrzeba tej trasy, myślę że mogą nastąpić jakieś weryfikacje zmierzające do przyspieszenia inwestycji. Na pewno jednak to nie będzie najbliższe pięć lat - deklaruje Grzegorz Roman, doradca prezydenta.
Mieszkańcy Swojczyc, Wojnowa i Strachocina zapowiadają,że to nie ostatni protest. Następnego możemy spodziewać się jeszcze w tym miesiącu.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
Zobacz film reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: