Zabójstwo policjantów e Wrocławiu
Tego wszyscy się spodziewali, ale w końcu formalności stało się zadość. W czwartek, 7 grudnia, Maksymilian F. został doprowadzony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie prokurator ogłosił mu zmienione zarzuty zabójstwa dwóch policjantów na służbie poprzez oddanie do nich strzałów i spowodowanie obrażeń głowy skutkujących śmiercią pokrzywdzonych.
- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień – powiedział prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Przypomnijmy, że do makabrycznego zdarzenia doszło w piątek, 1 grudnia, późnym wieczorem. Po po dokonaniu zbrodni Maksymilian F. Ukrywał się, ale po obławie został zatrzymany przez policję w sobotę (2 grudnia) rano. Postrzeleni przez niego mundurowi, w stanie krytyczny, trafili do szpitala. Dlatego najpierw wrocławianin zarzut usiłowania zabójstwa. Gdy mundurowi w poniedziałek (4 grudnia) popołudniu zmarli stało się jasne, że kwalifikacja czynu zostanie zmieniona.
Wciąż trwa jednak intensywne śledztwo, które ma wyjaśnić dlaczego doszło do makabrycznej zbrodni. Przede wszystkim śledczy muszą wyjaśnić, jak to się stało, że niebezpieczny bandyta miał przy sobie broń i zdołał oddać śmiertelne strzały.