Zagłada w Doliny Baryczy. Z rzeki wyłowiono prawie 100 kg śniętych ryb. „Rzeka ma mętny kolor i nieprzyjemny zapach”

i

Autor: Tomasz Golla/Super Express, Shutterstock

URATUJĄ JĄ?

Zagłada w Doliny Baryczy. Z rzeki wyłowiono prawie 100 kg śniętych ryb. „Rzeka ma mętny kolor i nieprzyjemny zapach”

2024-09-03 17:44

Od kilku dni na granicy województw dolnośląskiego i wielkopolskiego trwa dramatyczna akcja ratunkowa na rzece Baryczy. Służby wprowadzają nadzwyczajne środki, by ratować życie w zbiorniku wodnym. Wyłowiono już z niego niemal 100 kg śniętych ryb, a sytuacja wciąż się pogarsza. Rzeka przybrała mętny kolor i wydziela nieprzyjemny zapach, co zmusiło władze do zakazu korzystania z jej wód.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu poinformował, że w poniedziałek i wtorek prowadzone było intensywne natlenianie rzeki przy jazie Bolko. Za zgodą lokalnych władz do akcji dołączyły dwie pompy, zwiększające poziom tlenu w wodzie. Pompy zainstalowano na moście na trasie Potasznia – Gądkowice oraz przy jazie Wróbliniec.

Aby usprawnić przepływ wody, podjęto także decyzję o rozpoczęciu dodatkowych prac awaryjnych, takich jak koszenie koryta rzeki na długości około 5 kilometrów w gminie Odolanów. Prace te mają na celu ułatwienie przepływu wody i zapobieżenie dalszemu pogorszeniu się sytuacji.

Polski Związek Wędkarski Okręg we Wrocławiu zgodnie z umową na użytkowanie obwodów rybackich na rzece Barycz od 2 września zajmuje się zbieraniem i utylizacją śniętych ryb. Dotychczas w wyniku takich działań odłowiono i wyciągnięto z rzeki 73 kg ryb, które zostały przekazane do utylizacji. Wody Polskie nadal nie otrzymały raportu z WIOŚ we Wrocławiu i WIOŚ w Poznaniu o wynikach dotyczących parametrów pobranych w ostatnich dniach prób wody − czytamy w komunikacie.

Pomimo podjętych działań kryzysowych, sytuacja pozostaje trudna. Wody Polskie nadal oczekują na raporty z Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska we Wrocławiu i Poznaniu, które mają dostarczyć szczegółowe informacje na temat parametrów wody pobranej w ostatnich dniach. Do tego czasu rzeka Barycz pozostaje w stanie zagrożenia, a służby apelują o unikanie kontaktu z jej wodami oraz o nieorganizowanie spływów kajakowych na tym obszarze.

Ponieważ punktowo obserwowano również tak zwane dziubkowanie ryb, czyli pobieranie tlenu z atmosfery, co mogło świadczyć o niskim natlenieniu wody, podjęto decyzję, iż od 1 września woda będzie dodatkowo napowietrzana za pomocą pomp natleniających − czytamy dalej.

Sonda
Lubisz pływać kajakiem?