Rachunki za wodę będą we Wrocławiu o mniej więcej jedną szóstą wyższe niż dotychczas. To oznacza, że gdy przyjąć, że przeciętny wrocławianin zużywa 3 metry sześcienne wody miesięcznie, będzie musiał zapłacić za ten czas około 4 złote więcej. Metr sześcienny wody i ścieków kosztuje we Wrocławiu w sumie 8,61 zł netto. W marcu cena skoczy do 9,99 zł netto.
Powody podwyżki
Szefostwo Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji konieczność podwyżki argumentuje koniecznością przeprowadzenia wielu inwestycji. Chodzi między innymi o rozbudowę kolektora Osobowice oraz budowę zbiornika retencyjnego. W sumie w tym roku na inwestycje MPWiK ma wydać 120 milionów złotych. Prezes spółki Zdzisław Olejczyk tłumaczył w trakcie sesji Rady Miejskiej, że taki wzrost cen wody i ścieków we Wrocławiu jest konieczny także dlatego, że w zeszłym roku podwyżki nie było. Ich ceny są we Wrocławiu niezmienne od marca 2014 roku.
Prezes MPWiK dodawał też, że we Wrocławiu stawki za wodę i ścieki i tak będą niższe niż w wielu innych polskich miastach, takich jak miast, takich jak Poznań, Warszawa, Kraków czy Szczecin.
Wrocławianie nie będą się tak często myć
Radni, w zależności od opcji politycznej, mają różne wizje tego, co stanie się, kiedy opłaty za wodę i ścieki wzrosną. W trakcie debaty podczas sesji Rady Miasta Jacek Ossowski, przewodniczący Rady z Klubu radnych Rafała Dutkiewicza wyraził nadzieję, że podwyżki mogą spowodować, że mieszkańcy zaczną oszczędzać wodę. Natomiast Mirosław Lach z PiS-u prognozował, że wrocławianie owszem, zaczną oszczędzać, ale na higienie.