- W związku z rezultatem i stylem porażki Śląska Wrocław w meczu z Wisłą Płock, zarząd klubu postanawia zmniejszyć listopadowe wynagrodzenia zawodników I drużyny WKS Śląsk Wrocław. Kara została przez drużynę przyjęta - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu. To efekt zaskakującej porażki z Nafciarzami w ostatni weekend. Od 28. minuty drużyna Tadeusza Pawłowskiego grała w przewadze, bo Adam Dźwigała wyleciał z boiska za czerwoną kartkę.
Śląsk nie wykorzystał wybornej okazji. W drugiej połowie Wisła odpaliła armaty i wygrała 3:0, mimo że grała w dziesiątkę. - Jest mi bardzo wstyd. To nie jest IV-ligowy klub, to Śląsk Wrocław, wielka tradycja, historia. I tu się wymaga. Wymaga się walki, zaangażowania, pomysłu na grę. Nie wystarczą prymitywne wrzutki z 40 metrów. Nie przejdziemy po takim meczu do porządku dziennego - tłumaczył się na pomeczowej konferencji Tadeusz Pawłowski.
>>> Nowy wzór paszportu od listopada. Tak dokument będzie wyglądał po zmianach [GALERIA]
Obniżka pensji to nie jedyny efekt ostatniej przegranej. Ci, którzy byli w sobotę na stadionie, będą mogli kupić bilet na najbliższy mecz za złotówkę. Za tę samą cenę wejściówki będą mogły nabyć osoby towarzyszące posiadaczy karnetów.
Następny mecz domowy Śląsk rozegra na początku grudnia. Ich rywalem będzie Lechia Gdańsk. Obecnie drużyna Pawłowskiego jest na 11. miejscu w lidze. Trener, aby zachować posadę musi awansować z zespołem do grupy mistrzowskiej. - Decyzją zarządu klubu i dyrektora sportowego, po konsultacji ze sztabem szkoleniowym, możliwość zrealizowania tego zadania przez obecny sztab zostanie zweryfikowana po 20. kolejce rozgrywek, w przerwie zimowej - czytamy w oświadczeniu.
Czytaj również: Zabraknie policjantów na Dolnym Śląsku? Funkcjonariusze biorą L4
Zobacz #TOWIDEO