Psa znaleziono w niedzielę 28 stycznia na ulicy Wałbrzyskiej w Kamiennej Górze. Z rany sączyła mu się krew.
- Zostałam wezwana przez policję z takim zgłoszeniem, że zakrwawiony pies leży na skrzyżowaniu, czyli teoretycznie miało być to potrącenie. Zwierzę było już praktycznie w stanie agonii. Zaraz po tym odeszło, mimo podjętych prób ratunku. Pośmiertnie dokładnie obejrzeliśmy ranę i ustaliliśmy, że to rana postrzałowa - opowiada weterynarz Barbara Orszulak.
ZOBACZ materiał NOWA TV 24 GODZINY:
Pies śmiertelnie postrzelony prosto w serce. Policja szuka sprawcy
Policjanci zatrzymali już człowieka podejrzanego o zastrzelenie psa.
- Dokonano zatrzymania osoby, w mieszkaniu której zabezpieczono dwie sztuki broni, najprawdopodobniej pneumatycznej, długiej oraz krótkiej, oraz oprzyrządowania i amunicji do tej broni. Na obecną chwilę policjanci wyjaśniają okoliczności zaistniałego zdarzenia - tłumaczy Grzegorz Szewczyk z policji w Kamiennej Górze.
Mężczyźnie nie postawiono jeszcze zarzutów.
Czytaj także: Wpadł członek zbrojnego gangu poszukiwany przez lata przez policję. Głogowianin bardzo sprytnie się maskował!